Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. TOS
|
aktualizacja

Biedronka stała się wypożyczalnią książek. Oto na czym stanęło po gigantycznej burzy

37
Podziel się:

W ciągu niecałego miesiąca w dwóch tysiącach sklepów powstały "Dziecięce Biblioteki Biedronki" - chwali się w środowym komunikacie Biedronka. W tym czasie wypożyczonych zostało ponad 30 tysięcy książek. Taka możliwość pojawiła się w sklepach 6 sierpnia. Pracownicy donosili wówczas, że tak gigant szykuje się do otwarcia sklepów w niedzielę. Rząd i związkowcy zareagowali natychmiast.

Biedronka stała się wypożyczalnią książek. Oto na czym stanęło po gigantycznej burzy
Biedronka stała się wypożyczalnią książek. Oto na czym stanęło po gigantycznej burzy (money.pl, Rafał Parczewski)

- Naszym celem jest, aby we wszystkich powiatach, w których działają nasze sklepy, była co najmniej jedna "Dziecięca Biblioteka Biedronki" - mówi Beata Szymanowska, dyrektor odpowiedzialna m.in. za ofertę książek w sieci Biedronka, cytowana w komunikacie firmy. Na razie wypożyczalnie działają w dwóch tysiącach spośród ponad trzech tysięcy sklepów sieci.

Po książkę do Biedronki

Jak zachwala Biedronka, w każdej placówce, w której taka usługa jest dostępna, można wybierać spośród ponad stu książek. Żeby wypożyczyć jedną z nich, trzeba dołączyć do programu lojalnościowego sieci i mieć kartę Moja Biedronka. Jednorazowo można wypożyczyć maksymalnie dwie książki i trzymać je w domu do dwóch tygodni.

Książki są eksponowane na specjalnych półkach, z których można je pobrać i zanieść do kasy osobowej lub samoobsługowej, gdzie następuje procedura wypożyczenia. Usługa jest teoretycznie bezpłatna, ale trzeba wpłacić trzy złote kaucji, która po zwrocie jest oddawana w formie ważnego przez 90 dni vouchera na zakupy w Biedronce.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Greenpact - rozmowa z Robertem Adamczykiem

Jak podlicza sieć, od 6 sierpnia, kiedy wystartowała ta usługa, wypożyczonych zostało 31 tysięcy książek. - W związku z wysoką inflacją w Polsce obecnie nie wszystkich klientów stać na kupno książki. Dlatego zapewniamy im również możliwość darmowego wypożyczania wybranych pozycji - tłumaczy Beata Szymanowska.

Plan był inny?

Jednak zanim akcja wystartowała, głośno było o tym, do czego może się w ten sposób szykować Biedronka. Nieoficjalne doniesienia mówiły o tym, że sieć ta chce dzięki metodzie "na wypożyczalnię książek" otwierać sklepy w niedzielę mimo zakazu handlu. Firma oficjalnie nigdy tego nie potwierdziła i unikała komentowania sprawy, jednak jej prawdopodobne plany ujawniali pracownicy.

- W firmie już od dawna pojawiły się informacje, że sieć myśli o otwarciu sklepów w niedziele niehandlowe. Teraz tajemnicą nie jest, że chodzi o zorganizowanie wypożyczalni książek – mówił money.pl na początku sierpnia jeden z pracowników Biedronki.

Również inne media donosiły o planach Biedronki - wokół tematu zrobił się ogromy szum, który dotarł do rządowych uszu. - Bezczelna próba omijania prawa, skandaliczna praktyka. Jeśli Biedronka to zrobi, wyciągniemy konsekwencje - tak w programie "Tłit" Wirtualnej Polski komentował te doniesienia wiceminister finansów Artur Soboń.

- Sieci handlowe znowu próbują omijać ustawę o niedzielnym handlu. Jeśli nie spotka się to ze zdecydowaną reakcją Państwowej Inspekcji Pracy, będzie to oznaczało, że żyjemy w państwie z dykty, w którym można bezkarnie łamać prawo i wyzyskiwać pracowników – oceniał z kolei w rozmowie z money.pl Alfred Bujara, szef handlowej "Solidarności".

Minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg wystąpiła z kolei do głównego inspektora pracy Katarzyny Łażewskiej-Hrycko z prośbą o objęcie sprawy ograniczenia handlu szczególnym nadzorem i przeprowadzenie wzmożonych kontroli przestrzegania przepisów ustawy.

Ostatecznie Biedronka na otwarcie sklepów mimo zakazu handlu się nie zdecydowała. W niedzielę 7 sierpnia Państwowa Inspekcja Pracy skontrolowała ponad 200 placówek sieci. Okazało się, że w żadnym z nich nie była prowadzona działalność handlowa.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(37)
WYRÓŻNIONE
jaga72
2 lata temu
bezczelna to jest próba narzucenia swoich przekonań innym za pomocą prawa, Panie vice m, za niedzielę powinien być dodatek 100 % i niech każdy decyduje czy otwiera czy nie, czy idzie na zakupy czy nie i czy idzie do pracy czy nie
Edek
2 lata temu
Jestem pracownikiem biedronki i uwierzcie że My nie chcemy pracować w niedzielę. Wolny dzień w tyg mam po przepracowanej sobocie (min. 2 w miesiącu a często i 3) i z wypracowanych nadgodzin. Po co mi kolejny wolny dzien w tygodniu skoro moje dzieci są w szkole a mąż w pracy. Ludzie biedronki są otwarte od 5:00 do 23:00 6dni w tyg. nie mówcie mi że nie macie czasu żeby przyjsc na zakupy i musicie w niedzielę mieć otwarte. Bo to dla nas nie będzie jedna pracująca niedziela tylko min. 2 i takim sposobem szansa na cały wolny weekend zdarza się raz na dwa miesiące. Ciekawe czy Ci co przychodzą na te niedzielne zakupy sami kiedykolwiek pracowali choć jedną niedzielę. Pozdrawiam.
Paweł
2 lata temu
Ale jak Żabka jest placówką pocztową, to już ok? I co to jest omijanie prawa? Albo łamią albo nie.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (37)
????
2 lata temu
Co to w ogóle za regulacje ?! To zamknijmy wszystko od stacji benzynowych po szpitale i polcije.
Apo🤭
2 lata temu
A po jaką cholerę w niedzielę czynne są kwiaciarnie? Towar pierwszej potrzeby?
Gorja
2 lata temu
Uwazam ze kazdy ma wybor nikt nikogo do pracy w Niedziele nie zmusi jest siec ktora oracuje w niedxiele niexszukam ram pracy nie zanosze CV chyba ze godze sie na jej warunki czyli wyzsza stawka albo wolne dni w tygodni dzieki temu mozna wiecej zalatwic niz pracujac od poniedzialku fo piatku od 10do 18
Kris
2 lata temu
Ale towar to mogą wykładać w niedzielę 😄
Tak
2 lata temu
Te zastraszanie prywatnych firm powinno być karalne.
...
Następna strona