Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Marcin Łukasik
Marcin Łukasik
|
aktualizacja

Bitcoin jak złoto. Jest coraz droższy i nikt nie używa go do płacenia

11
Podziel się:

Kurs bitcoina przebił poziom 13 tys. dolarów, a do końca roku według ekspertów ma być nawet powyżej 15 tys. dolarów. Inwestorzy, którzy traktują kryptowalutę jako szansę na szybki zysk, zacierają ręce. I chyba tylko oni, bo prawie nikt nie używa bitcoina do płatności.

Najbardziej popularna kryptowaluta kosztuje ponad 12 tys. dolarów. Na polskich giełdach za jedną sztukę trzeba płacić 45 tys. zł.
Najbardziej popularna kryptowaluta kosztuje ponad 12 tys. dolarów. Na polskich giełdach za jedną sztukę trzeba płacić 45 tys. zł. (East News, Krzysztof Kaniewski/REPORTER)

Najbardziej popularna kryptowaluta kosztowała w środę ponad 13 tys. dolarów. Na polskich giełdach za jedną sztukę trzeba płacić 45 tys. zł. Po raz ostatni bitcoin był tyle wart pod koniec stycznia 2018 roku. Kurs kryptowaluty jest ponad 200 proc. wyższy niż na początku roku.

Co takiego teraz się wydarzyło? Eksperci twierdzą, że nowy rekord napędzają m.in. ruchy FED-u, które wpłynęły na spadek wartości dolara. To sprawiło, że inwestorzy zaczęli szukać alternatywnych kierunków inwestycji. Widać to chociażby po rosnącym kursie złota, które zyskało na wartości ponad 6 proc.

- Bitcoin jest traktowany przez uczestników rynku jako walor służący do przechowywania wartości poprzez jego immanentną odporność na zmiany inflacyjne. W obliczu ostatnich napięć na linii USA-Chiny oraz zeszłotygodniowej decyzji amerykańskiego FED w sprawie zmian stóp procentowych w USA, a chodzi o możliwe ich obniżenie, to właśnie bitcoin wydaje się beneficjentem rynkowym całej tej sytuacji - komentuje dla money.pl Sebasian Seliga, analityk giełdy BitBay.pl.

Gdyby się zastanowić, to bitcoin ma całkiem sporo wspólnego ze złotem. Jest drogi (a ostatnio oba aktywa mocno drożeją równocześnie), nie trzyma się go fizycznie w domu i - co ważne - nikt za niego nic nie kupuje. Chodzi oczywiście o handel w tradycyjnym, a nie inwestorskim rozumieniu.

Zobacz także: Obejrzyj: Ministerstwo Finansów ma problem z kryptowalutami

Różnica polega na tym, że szlachetny kruszec jest ważny dla banków centralnych. Te skupują złoto, aby zabezpieczyć rezerwy walutowe. W przypadku bitcoina część analityków mówi wprost: inwestorzy skupują go, aby spekulować.

Nowojorska firma analityczna Chainalysis Inc. podała, że pomiędzy styczniem a marcem tego roku zaledwie 1,3 proc. transakcji przy pomocy bitcoina dotyczyło płatności za jakąś rzecz lub usługę. Jak pisze Bloomberg, to oznacza, że mało kto traktuje popularną kryptowalutę jako alternatywny środek płatności.

"Dominującą aktywnością bitcoina jest obrót poprzez giełdy. To sugeruje, że kryptowaluta jest traktowana przez większość inwestorów jako środek do spekulacji" - komentuje cytowana przez portal główna ekonomistka Chainlysis, Kim Grauer.

- Z płatnościami jest cały czas problem, ponieważ nie ma odpowiednich regulacji a większość ludzi jeszcze boi się otrzymywać wynagrodzenia w BTC. Do momentu jeżeli nie będzie jasnych przepisów cały czas będzie problem z płatnościami. Obecnie niestety bitcoin służy wyłącznie do spekulacji, a w niewielkim stopniu do płatności za usługi - zauważa Mateusz Iwanowski, analityk Kryptowaluty.Expert.

Dzieje się tak, mimo że przybywa firm, które umożliwiają płatności przy pomocy bitcoina. Nie chodzi tylko o globalnych gigantów jak Dell czy Microsoft, ale też lokalny biznes. Płatność kryptowalutą za pokój w Gdańsku czy drinka w barze w Warszawie? Czemu nie. Fakturę z usługami wycenionymi w bitcoinach przyjmie również polska agencja F11, która specjalizuje się w działaniach social mediowych.

- Trochę z ciekawości wprowadziliśmy płatność w BTC bodajże w 2013, żeby zrozumieć o co tak naprawdę w kryptowalutach chodzi. Dziś większość naszych klientów to duże korporacje, których procesy nie przewidują rozliczania w kryptowalutach. Ciekawi jesteśmy, jaki efekt wywoła libra. Zakładam, że w sytuacji, w której zakup kampanii reklamowych będzie bardziej opłacalny w walucie Facebooka, pojawią się marki, które sięgną po tego typu rozwiązania. Może to będzie ten pierwszy moment, w którym sprzedamy usługę rozliczając ją w librze, nie w BTC - prorokuje Piotr Krauschar, prezes agencji.

Istnieje nawet specjalna mapa – coinmap.org – dzięki której miłośnicy cyfrowych walut dowiedzą się, gdzie za rachunek zapłacą w BTC. Na całym świecie jest ponad 1 tys. 500 takich miejsc.

W Polsce prawdopodobnie ok. stu. Najwięcej w stolicy – 30. Oprócz tego są bankomaty, z których wypłacimy cyfrowe środki w formie tradycyjnie walut. Według portalu coinatmradar.com na świecie działa ponad 5 tys. takich urządzeń.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(11)
WYRÓŻNIONE
kid
5 lata temu
Będą jaja jak firmy będą mogły wrzucać sobie zakup krypto w koszty. Zdaje się, że w Estonii chcą coś takiego wprowadzić. Wtedy będzie żegnaj ZUSie.
Prawda czasu ...
5 lata temu
Kto ma BTC, śpi w strachu, że nie zdąży sprzedać szybciej niż inni. W ostatecznym rozrachunku będzie się śmiał ten, kto zdąży zamienić BTC na stare, zdechłe dolary.
prawda a nie ...
5 lata temu
lepszy bitkoin w garści niż tupolew na dachu
NAJNOWSZE KOMENTARZE (11)
tomi1231234
5 lata temu
Podobieństwo BitCoina do złota jest w podaży. Złota wydobywa się mało, więc ilość dostępnego złota jest w miarę stala, zmieniają się właściciele. Z BitCoinem jest jeszcze.ciekawiej bo algorytm wyznacza sufit dla kopaczy i w pewnym momencie podaż będzie 0. Dodatkowo BitCoiny parują, tzn. są uwięzione w portfelach do których klucz się zgubi, właściciel odejdziee nie zostawiając klucza... czyli podaż będzie ujemna a to może prowadzić do aprecjacji. Myślę że nie jest głupim pomysłem ulokowanie 1% oszczędności w BTC tak na 20 lat, jak się straci to trudno ale być może będzie można sobie dołożyć do emerytury :)
Alek
5 lata temu
W Polsce można kupić elektronikę za BTC na www_itmania_pl ciekawa opcja dla miłośników krypto :)
Prawda czasu ...
5 lata temu
Kto ma BTC, śpi w strachu, że nie zdąży sprzedać szybciej niż inni. W ostatecznym rozrachunku będzie się śmiał ten, kto zdąży zamienić BTC na stare, zdechłe dolary.
Jhgfvv
5 lata temu
Tylko kupowac nakrecają a skonczy sie to jak amber gold ja za chomika chce milion a bedzie warty 100 ostatnia oferta
Bapi
5 lata temu
Pamiętam artykuł "Pierwsza transakcja bitcoinem sprzedano pizze za 27 000 BTC" gdybym wtedy kupił kilka tysi BTC zamiast pary gaci byłbym dziś milonerem😁