- Mircea przetrwa jako jedna z najbardziej oczernianych postaci bitcoina i bez wątpienia jeden z jego największych filozofów - mówi na łamach "Independent" jedna z kluczowych postaci branży Anthony Cuthbertson.
Według lokalnych raportów, Mircea Popescu utonął u wybrzeży Kostaryki w wieku 41 lat. Oprócz wspomnień na jego temat internetowe spekulacje skoncentrowały się na tym, co stanie się z jego fortuną w kryptowalutach.
Jeśli np. bitcoiny były dla bezpieczeństwa trzymane w tzw. zimnych portfelach, które nie są podłączone do sieci i użyto do tego celu zaszyfrowanych zewnętrznych urządzeń, spadkobiercy mogą mieć poważny problem.
To wprawdzie najbezpieczniejszy sposób na przechowywania bitcoinów, ale jeśli tylko ich właściciel zna hasło, nie da się z nich skorzystać.
Popescu był jednym z pierwszych użytkowników kryptowalut, który w 2012 r. powołał do życia "giełdę bitcoinowych papierów wartościowych" MPEx. Miliarder miał też swoją drugą twarz. Znany był również jako "ojciec toksyczności bitcoinów".
Jako płodny bloger używał często nienawistnego języka. Według wielu blog stanowił po prostu repozytorium rasistowskich i seksistowskich treści, choć z argumentami natury technicznej broniących i promujących bitcoina nikt nie dyskutował.
Popescu był na tyle tajemniczy, że nic nie wiadomo na temat jego życia rodzinnego, a zatem ewentualnych spadkobierców fortuny.