Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Witold Ziomek
|
aktualizacja

Bitmarket upadł, ale to nie koniec problemów z giełdą kryptowalut. IQ Partners zawiadamia prokuraturę

9
Podziel się:

Pomysł przejęcia giełdy kryptowalut Bitmarket miał zagwarantować spółce IQ Partners ogromne zyski. Transakcja nie została zrealizowana, wszystko jednak zakończyło się kryzysem wizerunkowym i doniesieniem do prokuratury.

Bitmarket upadł 8 lipca.
Bitmarket upadł 8 lipca. (Domena publiczna)

W 2018 roku, w ramach zmiany strategii, spółka IQ Partners ogłosiła, że zamierza przejąć kryptowalutową giełdę BitMarket, która miała zapewniać wielomilionowe roczne zyski.

BitMarket była jedną z najstarszych w Polsce giełd kryptowalut, działając nieprzerwanie od 2014 r. W swoim portfelu nie miała zbyt wielu wirtualnych walut, jednak proponowała możliwość handlu lewarowego, w czym szukała przewagi na rynku.

Do przejęcia jednak nie doszło. Jak nieoficjalnie ustalił "Puls Biznesu", z giełdy zniknęły depozyty klientów o wartości 2,3 tys. bitcoinów. To obecnie najpopularniejsza waluta, za 1 bitcoina trzeba zapłacić 12,3 tys. dolarów.

Zobacz także: Oglądaj też: Frankowicze czekają na wyrok Brukseli. To może być przełom

Od problemów BitMarketu oficjalnie odcina się niedoszły właściciel giełdy, czyli IQ Partners.

- Przejęliśmy kontrolę nad estońską spółką Gyptrade, która była właścicielem domeny i znaku towarowego BitMarket, ale nie była operatorem giełdy. Przygotowywaliśmy się do przejęcia giełdy, a więc i depozytów klientów, ale to bardzo skomplikowany proces. Najpóźniej do końca tego roku planowaliśmy migrację giełdy na nasze wewnętrzne systemy, nad którymi pracowaliśmy od zeszłego roku. Jest to inwestycja rzędu 200-300 tys. zł. Pieniędzmi klientów przez ten cały czas zarządzał operator giełdy - brytyjska spółka Kvadratco Services Limited - mówi Wojciech Przyłęcki, wiceprezes IQ Partners, cytowany przez "Puls Biznesu".

Jak zapewnia Przyłęcki, o kłopotach giełdy IQ Partners nie wiedziało, bo "do czasu migracji na nową platformę nie było sensu dokładnie audytować giełdy".

- Zarząd IQ Partners S.A. (dalej: "Spółka") informuje, iż w dniu 7 lipca 2019 roku uzyskał informację od Prezesa Zarządu Gyptrade OU z siedzibą w Talinie (Estonia), spółki zależnej od IQ Partners S.A., dotyczącą ryzyka zamknięcia w najbliższym czasie giełdy kryptowalutowej prowadzonej w domenie Bitmarket.pl z uwagi na brak możliwości regulowania zobowiązań przez operatora giełdy tj. spółkę Kvadratco Services Limited z siedzibą w Londynie (Wielka Brytania) - czytamy w oświadczeniu IQ Partners.

- W poniedziałek w Prokuraturze Rejonowej w Olsztynie złożyłem zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez spółki: BitMarket Limited, czyli byłego właściciela giełdy, i Kvadratco Services Limited, operatora zarządzającego depozytami klientów. Umowa z Marcinem Aszkiełowiczem, prezesem Gyptrade’a i byłym dyrektorem Kvadratco Services Limited, nie będzie mogła być zrealizowana. O sprawie poinformowaliśmy inwestorów w komunikacie giełdowym - mówi Wojciech Przyłęcki, cytowany przez "Puls Biznesu.

IQ Partners pod koniec zeszłego roku została wpisana na listę alertów GPW. Kapitalizacja giełdowa spółki to 5,8 mln zł, czyli prawie dwa razy mniej, niż w momencie ogłaszania planów inwestycji w Bit Market.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

gospodarka
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(9)
WYRÓŻNIONE
Forest
5 lata temu
Nie jestem ekonomistą, ale jak to czytam, mam wrażenie, że do końca jest coraz bliżej...
M665
5 lata temu
Dlatego udziały, akcje i inne derywaty powinny mieć prawo posiadać tylko osoby fizyczne a nie osoby prawne. Oczywiście oświadczenie IQ to lipa, bo po uroszczeniach brzmi ono tak "IQ kupiło Bitmarket ale nie jest jego właścicielem".
Grzegorz
5 lata temu
W salonie samochodowym za kryptowalutę samochodu nie kupisz a za PLN czy Euro tak. I teraz pytanie czy kryptowaluta jest w ogóle walutą czy fikcyjnym bytem za który ludzie płacą fizycznymi (prawdziwymi) pieniędzmi. To wszystko jest po to aby oszuści czuli się bezkarni. Kogo teraz ścigać - kwadratową spółkę z Londynu?
NAJNOWSZE KOMENTARZE (9)
cz
5 lata temu
Biedny kraj ponieważ działaniami instytucji które dały zezwolenie na dzialalnośc tego typu ,.,prokuratorzy nie muszą zamiatać ulic ,praca próżna za podatnika pieniądze opłacana ,zamiatanie po urzędnikach
emerson
5 lata temu
Kryptowaluty są jak mydlane bańki, każda kiedyś w końcu pęknie i znika na zawsze
ir
5 lata temu
To sie nazywa wyprowadzenie środków a wprowadzenie pały od zada
Grzegorz
5 lata temu
W salonie samochodowym za kryptowalutę samochodu nie kupisz a za PLN czy Euro tak. I teraz pytanie czy kryptowaluta jest w ogóle walutą czy fikcyjnym bytem za który ludzie płacą fizycznymi (prawdziwymi) pieniędzmi. To wszystko jest po to aby oszuści czuli się bezkarni. Kogo teraz ścigać - kwadratową spółkę z Londynu?
Redeye
5 lata temu
Wszystkie bit coiny są tylko złudzeniem i mistyfikacja. Rok temu hakerzy złamali kod chain i wybi miliardy lewych bit coinow. Następnie ich twórca zastosował socjotechnike i twierdził że po 24 godzinach magicznie napraw błąd oraz przeja łańcuch bala bla bla. A co jeśli nie przeja i nadal krążą lewe coiny. Prawda jest taka że nikt bitcoin nie nadzoruje nikt tak naprawdę nie wie czy kupuje lewe coiny. To wszystko to jedna wielka zbiorowa iluzja której poddają się ci co inwestują i z pewnością kiedyś przyjdzie taki dzień gdy obudza się stanem konta 0 gdyż każda iluzja to tylko iluzja. Uznania dla iluzjonisty twórcy bit coin który moim zdaniem jest lepszy od hudiniego. Omamil miliony które uwierzyly w zbiorowa iluzje. A my nadal klapiemy lewe coiny.