Najstarsza na świecie firma turystyczna Thomas Cook ogłosiła w poniedziałek upadłość wszystkich spółek wchodzących w skład grupy, w tym linii lotniczych Thomas Cook Airlines - o czym czytamy w oficjalnym komunikacie spółki. W ten sposób setki tysięcy klientów zostało na lodzie. Wycieczki turystyczne i pobyty wypoczynkowe u Thomasa Cooka - według szacunków - wykupiło ponad 600 tys. osób na całym świecie, w tym 150 tys. Brytyjczyków, których trzeba będzie sprowadzić do kraju.
Jak wcześniej pisaliśmy na łamach money.pl, firma zmagała się z ogromnymi problemami finansowymi. Grupa Thomas Cook potrzebowała 200 milionów funtów, by przetrwać, jednak nie udało się pozyskać tak ogromnych środków. Pod koniec sierpnia Thomas Cook był bliski zawarcia umowy ratunkowej – o wartości 900 milionów funtów – z chińską firmą Fosun (posiadacz m.in. klubu piłkarskiego Wolverhampton Wanderers). Jednak pożyczkodawcy biura turystycznego zażądali od Bank of Scotland dodatkowego "bufora" kredytowego w wysokości właśnie 200 milionów funtów, aby skuteczniej oddalić widmo upadku agencji turystycznej.
Teraz na brytyjski Urząd Lotnictwa Cywilnego (ang. Civil Aviation Authority) spadł obowiązek sprowadzenia ok. 150 tys. obywateli z powrotem do kraju. Szacuje się, że może to kosztować nawet 600 milionów funtów, operacja ma trwać ponad dwa tygodnie. Brytyjskie władze już rozpoczęły akcję sprowadzania turystów do kraju. "Biorąc pod uwagę powagę sytuacji, niektóre zakłócenia są nie do uniknięcia, ale Urząd ds. Lotnictwa Cywilnego podejmie działania aby sprowadzić ludzi do domów w terminie możliwie najbliższym planowanego" - czytamy w komunikacie brytyjskiego ULC.
Jak oświadczył Peter Fankhauser, dyrektor wykonawczy (CEO) Thomas Cook, którego cytuje PAP, biuro zostało poddane przymusowej likwidacji. Wydano już zarządzenie powołania likwidatora. - To jest bardzo smutny dzień dla firmy, która jako pierwsza wprowadziła na rynek pakiety wakacyjne i umożliwiła podróżowanie milionom ludzi na całym świecie - powiedział Fankhauser.
Firma posiada 560 biur turystycznych, z którymi powiązania ma wiele firm w z gałęzi turystycznej (np. transportowe), więc upadek Thomasa Cooka może falowo przetoczyć się po całej branży. Spółka w 16 krajach zatrudniała 21 tys. pracowników - ci stracili właśnie pracę.
Czytaj także: Euro musi poczekać. Polacy nie chcą wspólnej waluty
Jak przypomina PAP, korzenie firmy sięgają już 1841 roku. Jej problemy zaczęły narastać w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy. Złożyło się na to kilka czynników: wyjątkowo upalne lato w ubiegłym roku, które zmniejszyło liczbę rezerwacji last minute, niepokoje polityczne w kilku krajach, będących popularnymi celami wyjazdów, niepewność związana z brexitem, ale także rosnąca konkurencja ze strony biur podróży działających w internecie i tanich przewoźników lotniczych. Do tego doszedł zmieniający się rynek turystyczny - coraz więcej osób samodzielnie organizuje wyjazdy, nie korzystając z biur podróży.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl