Dane te wynikają z materiałów, które posłowie Komisji Finansów Publicznych otrzymali podczas prac nad budżetem państwa na 2023 r. Znalazła się w nich m.in. tabela z wyliczeniami wydatków na catering i żywność, wodę, prezenty oraz kwiaty w latach 2020, 2021 i pierwszej połowie 2022 r. w Trybunale Konstytucyjnym, Sądzie Najwyższym i Naczelnym Sądzie Administracyjnym.
"Jeśli chodzi o prezenty, kwota 35,3 tys. zł w 2021 r. jest rekordowa, bo w innych latach TK wydał nieco mniej - 18,7 tys. zł w 2020 r. i 21,7 tys. zł w 2022 r." - pisze dziennik. Dla porównania, na ten sam cel Sąd Najwyższy wydał od 700 zł do 19,2 tys. zł, NSA zaś od 8,1 do 16,8 tys. zł.
"Jeszcze większa dysproporcja jest, jeśli chodzi o zakup kwiatów. Trybunał Konstytucyjny wydawał na ten cel od 27,1 do 35,8 tys. zł. Tymczasem SN od 1,8 do 6,4 tys. zł, a NSA od 4,9 do 10,9 tys. zł rocznie" - wylicza "Rz".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na co Trybunał Konstytucyjny wydaje pieniądze?
Trybunał Konstytucyjny wydał z kolei mniej na catering i żywność niż dwa pozostałe sądy. W jego przypadku była to kwota od 56,9 tys. zł do 78,7 tys. zł rocznie, a SN i NSA przeznaczały na ten cel ponad 100 tys. zł. "Sytuacja się jednak zmienia, jeśli uwzględnimy stan zatrudnienia. TK ma jedynie 15 sędziów i 135 pracowników, zaś SN i NSA po około 100 sędziów i 460 pracowników. Po podzieleniu przez liczbę etatów, wydatki TK na jedzenie były więc najwyższe" - napisano dalej.
Gazeta zapytała Trybunał Konstytucyjny o wysokość jego wydatków na cele reprezentacyjne. Biuro prasowe zaznaczyło, że TK poza orzekaniem propaguje wiedzę na temat sądownictwa i utrzymuje profesjonalne relacje naukowe.
Trybunał Konstytucyjny dokonuje zakupów upominków, które wręczane są w związku z różnymi spotkaniami (np. wizyty studyjne, spotkania ze studentami), konferencjami, wykładami czy też wizytami gości krajowych i zagranicznych - wyjaśnia biuro prasowe TK.
I wylicza, że chodzi m.in. o polsko-angielskie wydanie Konstytucji, ryciny lub obrazy olejne z siedzibą Trybunału, kalendarze. Catering zaś dotyczy spotkań przy okazji konferencji, wykładów, wizyt studyjnych. Z kolei kwiaty potrzebne są na różne uroczystości w Trybunale i związane z upamiętnianiem świąt narodowych.
Jak czytamy w "Rz", te wyjaśnienia nie przekonują posłów opozycji. Dziennik przypomina, że w 2017 r. portal wPolityce.pl wyliczał, że uroczyste pożegnania siedmiu sędziów kończących kadencję kosztowały ponad 55 tys. zł, a pożegnalna kolacja ustępującego prezesa TK prof. Andrzeja Rzeplińskiego kosztowała 9,9 tys. zł. W tym 3,3 tys. zł wydano na prezent w postaci wiecznego biura. PiS przekonywał wtedy, że "Bizancjum w Trybunale miało się skończyć. (...) Okazuje się, że zarzuty dotyczące Bizancjum można stawiać również dziś" - czytamy.