Jak informuje PAP, minister finansów Philip Hammond tuż po wieczornym głosowaniu odbył telekonferencję z największymi organizacjami biznesowymi. Miał być rozczarowany wynikami głosowania. Z kolei biznes zażądał, by rząd zrobił wszystko, żeby nie dopuścić do opuszczenia UE bez umowy. To miałoby opłakane skutki dla gospodarki nie tylko Wielkiej Brytanii, ale też jej partnerów handlowych.
Z kolei bank UBS radzi inwestorom, by ograniczać ryzyko i nie lokować środków w brytyjskie aktywa - czy to obligacji rządowych, czy też funta. - Niepokój na rynku nie ustanie, dopóki nie zostanie wypracowane konkretne rozwiazanie w sprawie brexity - powiedział Reutersowi ekonomista Dean Turner.
Nie tylko brexit. Oto, co czeka Europę w 2019 r.
We wtorek wieczorem brytyjska Izba Gmin odrzuciła w głosowaniu projekt umowy o warunkach wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Za porozumieniem głosowało 202 parlamentarzystów, przeciwko było 432.
- Porażka brytyjskiego rządu w głosowaniu nad porozumieniem dotyczącym wyjścia z UE oznacza przedłużenie niepewności politycznej i ekonomicznej w Europie. Taki scenariusz był oczekiwany przez rynki i komentatorów, jednak nie umniejsza to powagi sytuacji - mówił na gorąco dla money.pl Przemysław Kwiecień, główny ekonomista Domu Maklerskiego XTB Brokers.
Niepokój wynikami głosowania wyrazili również unijni urzędnicy. Donald Tusk napisał wieczorem na Twitterze: "jeśli porozumienie jest niemożliwe, a nikt nie chce braku porozumienia, to kto wreszcie będzie miał odwagę powiedzieć, jakie jest jedyne pozytywne rozwiązanie?".
Eksperci obawiają się "twardego Brexitu". - W takim przypadku w nocy z 29 na 30 marca wrócą cła i kontrole na granicach – mówi Piotr Arak z Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl