Takie wnioski płyną z debaty „Nowa zielona fala – czy klimat nas zjednoczy?”, którą zorganizowano w ramach Europejskiego Forum Nowych Idei 2019 w Sopocie. To szczególny czas – zmiana klimatu jest jednym z światowych tematów numer jeden. W ostatnich miesiącach przypominały o niej choćby pożary w Amazonii, sztormy na Morzu Śródziemnym, czy pustoszący Karaiby huragan Dorian.
W ostatnich dniach natomiast odbył się Szczyt Klimatyczny z emocjonalnym wystąpieniem Grety Thunberg i Młodzieżowy Strajk Klimatyczny, w ramach którego miliony młodych ludzi na całym świecie wyszły na ulice, by domagać się zdecydowanych działań, które powstrzymają katastrofę klimatyczną.
- Katastrofa się zbliża, choć niektórzy wciąż nie chcą tego przyjąć do wiadomości, jak choćby prezydent Donald Trump – mówił Kamil Wyszkowski, przedstawiciel oraz dyrektor generalny UN Global Compact w Polsce.
- Kryzys klimatyczny jest faktem – przyznawała również Carolina Garcia Gomez, prezes IKEA Retail Polska. – Widzimy to wyraźnie, bo ma przełożenie na naszą firmę: przekłada się na ceny energii, materiałów, transportu – dodała.
Produkujmy więcej zielonej energii niż zużywamy
Zdaniem prezes IKEI każdy menadżer powinien sobie teraz zadać pytanie, jak dalej prowadzić firmę w tej sytuacji.
– Nasza planeta ma ograniczenia, a my nie możemy konsumować w nieskończoność. Trzeba więc myśleć o tym jak produkować, by można było te produkty współdzielić, wykorzystywać ponownie, naprawiać – wskazała. - Surowce są ograniczone, więc chcemy, by te produkty które trafiają do klientów, mogły być używane dalej – dodała.
IKEA o zrównoważonym rozwoju mówi od lat i wdraża ją w praktyce.
- W IKEI mamy całą strategię opartą o zrównoważony rozwój i odnawialne źródła energii. Ale nie chodzi o to, by głosić piękne hasła, ale by rzeczywiście działać. Stąd inwestujemy w OZE od 2009 r. i teraz, po dziesięciu latach, wiemy już, że 2020 r. będzie pierwszym rokiem kiedy globalnie więcej energii wyprodukujemy niż zużyjemy. W Polsce osiągnęliśmy ten cel już 2016 r. Teraz promujemy też rozwiązania pozwalające indywidualnym klientom żyć w bardziej zrównoważony sposób oraz przyczynić się do zwiększenia pozyskania energii z odnawialnych źródeł – wyjaśniła prezes.
Ratowanie klimatu zaczyna się w domu
O energii z odnawialnych źródeł mówiła też Agnieszka Kapała – Sokalska z zarządu województwa pomorskiego. - Już teraz w 53 proc. województwo pomorskie zyskuje energię z odnawialnych źródeł, głównie farm wiatrowych, podczas gdy w kraju jest to około 14 proc., a władze centralne promują raczej energetykę opartą na węglu – wskazała.
Jej zdaniem zmiana klimaty zmusi nas wszystkich do zmiany przyzwyczajeń.
- Musimy się przyzwyczaić do tego, że postępujemy inaczej. Czyli nie samochód, ale rower. Albo komunikacja miejska. Albo umawiamy się w kilka osób i jedziemy razem. Sama jeżdżę do pracy komunikacją miejską, ale jak opowiadam o tym, to spotykam się z ogromnym zaskoczeniem: „Co? Dlaczego nie samochodem? – mówiła.
- Działania na rzecz klimatu zaczynają się w domu, od drobnych rzeczy: możemy zużywać mniej wody, nie marnować żywności, ograniczyć spożycie mięsa. My chcemy naszych klientów w tym wspierać – stwierdziła Carolina Garcia Gomez. - Ale żeby była potrzebna duża zmiana, potrzeba wsparcia władz – dodała.
Do pracy trzeba zmusić teraz urzędników
Michał Kiwerski z Młodzieżowego Strajku Klimatycznego:
- Co sekundę w elektrowni w Bełchatowie spalana jest tona węgla. Czy w tym kontekście nasze przejechanie do pracy rowerem coś zmieni? Profitami dzielą się rządy i firmy, ale kosztami obciąża się jednostki. Nakłanianie nas tylko do tego byśmy jeździli rowerem jest po prostu nie fair. Ja w Warszawie mogę pojechać rowerem, bo mam ścieżki. Ale co powiem osobie, która ma do pracy 40 km ze swojej miejscowości, a jest grudzień? Potrzebujemy również zmian systemowych i na te zmiany trzeba naciskać - dodał.
Kamil Wyszkowski stwierdził, że coraz większa część biznesu rozumie, jaka odpowiedzialność na nim spoczywa. Jako przykład podał instytucje finansowe, które zdecydowały, że nie będą angażować się w inwestycje, które szkodzą klimatowi. 130 banków, o łącznych aktywach wartych ponad 47 bilionów dolarów przystąpiło w poniedziałek do porozumienia, że nie będą się w takie przedsięwzięcia angażować – chodzi przede wszystkim o paliwa kopalne. Wśród nich są m.in. Deutsche Bank, Citigroup czy Barclays.