Sztolnia "Włodarz" to część kompleksku Riese, położonego w Górach Sowich, wybudowanego przez Niemców w czasie II Wojny Światowej. Przy budowie podziemnych korytarzy wykorzystywano praće więźniów obozu Gross-Rosen, jeńców wojennych oraz robotników przymusowych.
Dzierżawcą "Włodarza" od 2003 roku jest Krzysztof Szpakowski, który prowadzi na jego terenie m.in. muzeum. Jak mówił w styczniu portalowi naszemiasto.pl, spółka którą kieruje wydała na przystosowanie sztolni do potrzeb turystów na tyle dużo, że obiekt zaczął przynosić zyski dopiero w 2013 roku.
W styczniu nadleśnictwo Wałbrzych, które jest właścicielem terenów wokół sztolni, wypowiedziało umowę dzierżawy.
- Wypowiedzieliśmy umowę spółce „Olbrzym”. Do 30 września 2019 r. trwa ta umowa, po tym terminie ci Państwo są zobowiązani do opuszczenia i wydania terenu - mówił Marcin Calów, nadleśniczy Nadleśnictwa Wałbrzych w rozmowie z portelem naszemiasto.pl. - Od 1 października chcemy przejąć teren. Jesteśmy na etapie ustalania strategii, co do dalszego funkcjonowania obiektu turystycznego w tym miejscu.
Jak donosi wrocławski oddział TVP, w sprawie może chodzić o kontrowersyjną imprezę, którą zorganizowano na terenie sztolni. Chodzi o ekstremalne zawody pływackie, rozegrane w zalanych korytarzach w grudniu.
Organizatorzy tłumaczą, że imprezę zorganizowano z "pełną świadomością i poszanowaniem tragicznych historii, związanych z obiektem".
Organizację imprezy skrytykowała jednak organizacja Thesaurus, która wysłała w tej sprawie pismo do nadleśnictwa Wałbrzych.
- Teren został wynajęty w 2003 roku na cele turystyczne. Tymczasem działania które się tam odbywają mają bardzo mało wspólnego z turystyką. Są to różne działania bardziej rekreacyjne - mówił na antenie TVP Piotr Lewandowski, prezes fundacji Thesaurus.
Jako oficjalny powód wypowiedzenia umowy, nadleśnictwo Wałbrzych podało "niewłaściwe zabezpieczanie interesu Skarbu Państwa".
- Wypowiedzenie umowy jest związane z treścią jej zapisów, natomiast sprawa z grudnia jest badana - powiedział TVP Marek Nogawka z nadleśnictwa Wałbrzych.
- W naszym odczuciu nie działo się tutaj nic złego - mówi TVP Krzysztof Szpakowski. - Przywitanie gości odbyło się przy tablicy pamiątkowej, gdzie złożono kwiaty, uczciliśmy pamięć ludzi, którzy tu zginęli, minutą ciszy.
Dzierżawca zapowiada, że od wypowiedzenia umowy najmu się odwoła.