Deloitte we współpracy z firmą Dealavo jak co roku przeanalizował oferty i ceny w ponad tysiącu sklepach. Badanie pokazało, że promowany przez sprzedawców Black Friday w przypadku większości sprzedawców nie ograniczał się do jednego dnia, ale trwał nawet cały tydzień i przedłużył się do poniedziałku 30 listopada.
- Podobnie jak w poprzednich latach pierwsze komunikaty marketingowe promujące Black Friday pojawiły się w Polsce już po 1 listopada. Dotyczyło to szczególnie sklepów ze sprzętem AGD i RTV. W wielu przypadkach zamieniło się to w Black Week lub nawet Black Weeks - zwraca uwagę menedżer w dziale strategii Deloitte Agnieszka Szapiel.
"Świąteczny Barometr Cenowy" Deloitte pokazuje, że obniżki w Black Friday miały raczej charakter symboliczny. I że promocje na poziomie 20 czy 30 proc. to jedynie wyjątki.
Symboliczne obniżki
- Monitorowaliśmy strategie sprzedawców już na tydzień przed Black Friday. Pomiędzy piątkiem 20 listopada a piątkiem 27 listopada różnica w obniżonych cenach analizowanych kategorii produktów wynosiła średnio 3,35 proc. W ubiegłym roku było to 4 proc., a dwa lata temu 3,5 proc. Widać więc, że to są wciąż podobne wartości. W bardzo niewielu przypadkach obniżki były większe niż 5 proc. W tym samym czasie średni wzrost cen wyniósł 3,42 proc., więc możemy mówić, że de facto w Black Friday wartość badanego koszyka produktów się nie zmieniła - dodała Szapiel.
Spośród blisko 380 przeanalizowanych produktów cena spadła w porównaniu do tej z 20 listopada prawie w 50 proc. przypadków.
W tym roku największe atrakcje cenowe klienci mogli upolować w kategorii wearables, czyli na tzw. smartwatchy.
Eksperci Deloitte łącznie przeanalizowali blisko 6,9 tys. cen produktów. W przypadku Black Friday 69 proc. z nich nie różniło się ceną w porównaniu do piątku 20 listopada. Z kolei w przypadku 17 proc. zanotowano spadek, a w 14 proc. wzrost. Eksperci Deloitte przyjrzeli się także zmianom cen w weekend i poniedziałek 30 listopada po "czarnym piątku". W Cyber Monday w stosunku do Black Friday 82 proc. cen pozostało bez zmian, co dziesiąta poszła w górę, a 8 proc. w dół.
#
- Tradycyjnie Cyber Monday jest domeną sklepów internetowych. Większość sprzedawców przedłużyła promocje na weekend i utrzymała je aż do poniedziałku. Pogłębienie promocji wystąpiło w kategorii gier komputerowych i konsol - zaznaczyła Szapiel.
Najmniejsze różnice pomiędzy ceną minimalną a maksymalną w Black Friday eksperci Deloitte odnotowali w kategorii laptopów (7 proc.), artykułów sportowych (10 proc.) oraz czekoladek (17 proc.).
Eksperci Deloitte sprawdzili również, czy ceny tych samych 290 produktów kształtowały się podobnie w czasie tegorocznego i ubiegłorocznego Black Friday. Okazuje się, że w przypadku 55 proc. z nich ceny wzrosły, a w 45 proc. spadły.
- Może to wynikać z dwóch rzeczy. Po pierwsze w gospodarce mamy do czynienia ze wzrostem cen w wielu sektorach. Z drugiej strony obniżki w tym roku były płytsze niż zazwyczaj z powodu pandemii. Sklepy miały mniejsze zapasy, a tym samym nie były zmuszone do głębokich ruchów cenowych - stwierdził konsultant w dziale strategii Deloitte Mateusz Mańkowski.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl