Tradycja Black Friday jest ściśle związana z amerykańskim Świętem Dziękczynienia i rozpoczyna okres szalonych zakupów przed Bożym Narodzeniem.
Tradycyjnie na Black Friday sklepy przygotowują atrakcyjne promocje. Przeceny sięgające 90 proc. przyciągają do sklepów tłumy klientów. Niektórzy czekają na otwarcie sklepów godzinami, zajmując dobre miejsce w kolejkach.
W Polsce aż takich tłumów w sklepach co prawda nie ma, ale promocje na Black Friday przygotowuje większość popularnych marek.
Black Friday. Kiedy przypada
Black Friday przypada w pierwszy dzień po święcie dziękczynienia, które w USA jest obchodzone czwarty czwartek listopada.
W 2019 roku Black Friday wypadł 29 listopada. W 2020 roku czarny piątek przypada zatem na 27 listopada. Będzie to ostatni piątek miesiąca.
Black Friday w Polsce
W Polsce nie obchodzi się Święta Dziękczynienia, więc szczyt przedświątecznych zakupów zaczyna się zwykle nieco później. Mimo to, tradycja Black Friday na dobre u nas zagościła.
Polskie sklepy, wzorem tych amerykańskich, przygotowują liczne przeceny i promocje, które mają przede wszystkim rozpędzić przedświąteczny, zakupowy szał.
- W Stanach Święto Dziękczynienia ma bardzo konsumencki charakter. Black Friday działa tam trochę tak, jak u nas okres poświąteczny, gdzie faktycznie mamy do czynienia z dużymi przecenami - mówi dr Mariusz Woźniakowski z katedry marketingu Uniwersytetu Łódzkiego. - Dlatego polski Czarny Piątek to tak naprawdę akcja, która ma napędzić rozpoczynający się okres przedświąteczny, a nie opróżnić magazyny.
Wyprzedaże koncentrują się nie tylko wokół tzw. czarnego piątku, ale i całego tygodnia, który go poprzedza.
Promocje na Black Week ogłaszane są nawet kilka tygodni wcześniej. Największe promocje ogłaszają zwykle sklepy z elektroniką, ale wyprzedaże obejmują też odzież, meble czy kosmetyki.
Black Friday. Nie daj się nabrać na fałszywe promocje
Według badań przeprowadzonych w 2018 roku przez serwis Picodi, 60 proc. Polaków zamierzała skorzystać z wyprzedaży w Black Friday, a co czwarta badana osoba miała zamiar kupić tego dnia więcej niż 5 produktów.
Wiele "promocji", "przecen" i "okazji to jednak fikcja. Sklepy dwa, trzy miesiące wcześniej wystawiają towar po zawyżonych cenach, żeby z okazji Black Friday urządzić "wyprzedaż" i sprzedać go po normalnej, rynkowej cenie.
- To jest działanie nagminne - mówi dr Monika Skorek z katedry marketingu Uniwersytetu Warszawskiego. - Dotyczy w zasadzie wszystkich kategorii produktów, od elektroniki czy narzędzi, po drobne artykuły spożywcze. Bardzo często taki mechanizm wykorzystują apteki oferujące suplementy diety.
Fikcyjna przecena może być też zapowiedzią planowanej podwyżki cen.
- Przed podwyżką bardzo często stosuje się taką praktykę. Np. czekolada, która kosztuje 3,49 zł. Zmienia się tabliczkę z ceną, na nowej umieszcza przekreśloną cenę 3,99 i "promocyjną" 3,49. Po kilku tygodniach cenę się zmienia na 3,99. Promocja się skończyła, mamy wyższą cenę - wyjaśnia dr Woźniakowski. - Do takich "przecen" zdążyliśmy się już przyzwyczaić, przodują w nich zwłaszcza sklepy z elektroniką. Z punktu widzenia klienta, jak wchodzę do takiego sklepu, to trudno mi kupić coś, co nie jest w "promocji".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl