Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Bliski koniec obniżek stóp

0
Podziel się:

Członek Rady Polityki Pieniężnej Dariusz Rosati uważa, że obniżki stóp procentowych są bliskie końca, a RPP musi zachować ostrożność z uwagi na wyraźne sygnały ożywienia w gospodarce i perspektywę obniżki rezerwy obowiązkowej.

Bliski koniec obniżek stóp

"Już jesteśmy bardzo blisko granicy obniżek, a sytuacja wymaga wielkiej ostrożności" - powiedział PAP w piątkowym wywiadzie Rosati.

"W perspektywie mamy obniżkę stopy rezerwy obowiązkowej, która jest rozluźnieniem polityki pieniężnej i dlatego do następnych obniżek należy podchodzić z wielką ostrożnością" - dodał członek RPP.

Rosati w trwającej od początku 2002 roku serii obniżek stóp procentowych głosował zawsze, kiedy był obecny na posiedzeniu Rady, za redukcją stóp i jest uważany przez rynek za gołębia.

RPP spotyka się na posiedzeniu w przyszłym tygodniu. W lipcu pozostawiła główną stopę procentową na poziomie 5,25 proc., a analitycy oczekują, że kolejną redukcja zostanie odłożona do września.

"Już kolejny miesiąc z rzędu rośnie też produkcja, a tego nie można ignorować" - powiedział Rosati.

GUS podał w środę, że produkcja przemysłowa w lipcu wzrosła o 10,3 proc. rok do roku, a w stosunku do czerwca wzrosła o 4,9 proc., co okazało się wynikiem zdecydowanie lepszym od oczekiwań analityków.

Po tych danych zarówno analitycy, członkowie RPP i Ministerstwo Finansów zaczęli mówić o nieuniknionym podwyższaniu prognoz dotyczących wzrostu gospodarczego w kolejnych kwartałach i całym 2003 roku.

"Dane o produkcji pozwalają podnieść prognozy w górę, realny jest ponad 3 proc. wzrost PKB w 2003 roku i przy wyjątkowo dobrej konfiguracji jest także możliwe 3,5 proc." - powiedział członek RPP.

Rosati dodał też, że "jeśli rząd nie zaproponuje skrajnie nieodpowiedzialnego budżetu na 2004 rok, to nie powinno być osłabienia złotego, a wręcz odwrotnie - złoty powinien odrabiać straty z pierwszej połowy roku".

INFLACJA 03 POD KONTROLĄ, W 04 TEŻ NIEGROŹNA

Zdaniem Rosatiego, nie ma zagrożeń inflacyjnych w 2003 roku, a większa niepewność dotyczy roku 2004.

"Nie ma zagrożenia ze strony inflacji i także wskaźniki inflacji bazowej utrzymują stabilny poziom, a nawet trend spadkowy. Cały agregat M3 pozostaje stabilny i od strony pieniądza też nie narasta napięcie inflacyjne" - powiedział PAP Rosati.

"Impuls inflacyjny może przyjść od strony cen ropy naftowej, bo od strony cen żywności już raczej nie" - dodał.

Według członka RPP, na koniec bieżącego roku inflacja wzrośnie do 1,0-1,5 proc. z 0,8 proc. w lipcu i wobec celu inflacyjnego RPP na 2003 rok na poziomie 3 proc. +/- 1 pkt proc..

"Po raz szósty nie trafimy w krótkookresowy cel inflacyjny. Jednak tym się szczególnie nie przejmujemy, bo patrzymy na trend, a inflację udało się nam obniżyć" - powiedział Rosati.

"W przyszłym roku inflacja wzrośnie do około 2 proc. może nawet do 2,5 proc., ale to ciągle będzie niska inflacja" - dodał.

RPP nakreśliła cel inflacyjny na 2004 rok i lata następne na poziomie 2,5 proc. +/- 1 pkt proc.

RAPORT NA KONIEC KADENCJI

Członek RPP poinformował, że Rada Polityki Pieniężnej kończąca w styczniu i lutym 2004 roku swą kadencję zamierza opublikować raport podsumowujący 6 lat jej działalności.

"Myślimy o stworzeniu dokumentu, który byłby czymś w rodzaju sprawozdania z wykonania strategii średniookresowej i odnosiłby się do krytycznych ocen na temat polityki pieniężnej. Będziemy chcieli pokazać, że były różne rzeczy, które się nie układały tak jak chcielibyśmy, ale ostatecznie osiągnęliśmy swój cel, czyli obniżyliśmy inflację" - powiedział Rosati.

W styczniu i lutym 1998 roku, gdy RPP rozpoczynała swoją kadencję roczny wskaźnik inflacji wynosił odpowiednio 13,6 i 14,2 proc., a w lipcu 2003 roku wskaźnik CPI wyniósł 0,8 proc. rdr.

gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)