Jak informuje Polska Agencja Prasowa, najbardziej obawiać powinni się pracownicy centrali spółki w Monachium. To tam bowiem ma dojść do największych zwolnień.
Niemiecki miesięcznik "Manager Magazin" podaje, że szczegółowy plan restrukturyzacji powinien zostać przedstawiony przez niemieckiego giganta pod koniec tego roku - najprawdopodobniej w grudniu.
Zmiany mają również zajść na wysokich szczeblach. PAP przytacza informacje niemieckich mediów, jakoby latem ze stanowiska ma odejść szefa badań i rozwoju BMW Klaus Froehlich.
Nie chce on bowiem pracować z nowym szefem firmy Oliverem Zipse. Do pozostania w BMW ma go natomiast przekonywać szef rady nadzorczej koncernu Norbert Reithofer.
Niedawno ze stanowiska zrezygnowała również szefowa kadr, co ma pociągnąć za sobą kilka kolejnych przetasować na średnim i wysokim szczeblu.
Henryk Kania dostał więcej czasu. Jest decyzja sądu
Oficjalnie BMW jednak milczy na temat ewentualnych zwolnień w swoich szeregach. Wiadomo jednak, że koncern planuje wdrożyć plan oszczędnościowy, który ma pozwolić na zmniejszenie kosztów o 12 mld euro.
Te pieniądze mają być przeznaczone na wprowadzenie na rynek 25 nowych modeli samochodów elektrycznych.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl