Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Grzegorz Osiecki,Tomasz Żółciak
|
aktualizacja

Bodnar pisze do Komisji Weneckiej w sprawie neosędziów. Rysuje dwa scenariusze

790
Podziel się:

Minister sprawiedliwości prosi Komisję Wenecką o wskazówki dla dalszych działań, mających uregulować status tzw. neosędziów. Wskazuje przy tym na dwie możliwe drogi uporządkowania tej sprawy i przyznaje, że obie niosą ze sobą potężne ryzyka natury prawnej.

Bodnar pisze do Komisji Weneckiej w sprawie neosędziów. Rysuje dwa scenariusze
Minister sprawiedliwości, prokurator generalny Adam Bodnar. PAP/Marcin Obara (LightRocket via Getty Images, Attila Husejnow, SOPA Images)

Potwierdzają się informacje money.pl o tym, że minister sprawiedliwości Adam Bodnar przyszykował pismo do Komisji Weneckiej w sprawie uregulowania statusu 2,5 tys. tzw. neosędziów (nominowanych po 2018 roku przez obecną, upolitycznioną Krajową Radę Sądownictwa - dalej KRS). Ma to zdaniem naszych rozmówców przenieść dyskusję wokół sędziów "poza polski spór" i dać Bodnarowi "podkładkę" do dalszych działań.

Zapoznaliśmy się z treścią pisma, które minister skierował 10 lipca do Komisji Weneckiej. Wskazuje on w nim, że obecna KRS "nie jest w stanie spełnić konstytucyjnego obowiązku zapewnienia niezawisłości sądownictwa". Wskazuje też, że "nieprawidłowości związane z powołaniem i funkcjonowaniem Rady niekorzystnie wpływają na wszystkie nominacje sędziowskie dokonywane z jej udziałem, zagrażając tym samym skutecznej realizacji prawa obywateli do sprawiedliwego procesu".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Nowy konkurs dla startupów na Game Industry Conference

W dalszej części wskazuje, że sytuacja w polskim wymiarze sprawiedliwości jest nieporównywalna z żadnym innym krajem europejskim, w którym zastosowano procedurę lustracyjną. "Skala i wyjątkowość tych naruszeń oraz ich skutki doprowadziły do ​​bezprecedensowego kryzysu praworządności i uruchomienia procedury art. 7 TSUE. Szeroko postrzegany systemowy kryzys praworządności, prowadzący do zakłócenia podziału władzy i skutkujący deficytami w zapewnieniu praw podstawowych, w tym dostępu do ustanowionego ustawą niezawisłego i bezstronnego sądu, uzasadnia przyjęcie środków odmiennych od zakładanych w procesie lustracji" - czytamy.

Jak pisaliśmy, Adam Bodnar przy weryfikacji statusu neosędziów wolałby ponowne konkursy niż indywidualną weryfikację już powołanych neosędziów. W piśmie skierowanym do Komisji Weneckiej Bodnar krytykuje zresztą ten drugi pomysł.

"Próba indywidualnej oceny kwalifikacji osób powołanych na podstawie uchwał obecnej KRS, ze względu na wolumen nominacji, skutkowałaby przedłużającym się paraliżem postępowań sądowych. Może to powodować wrażenie, że sędziowie są zajęci swoimi sprawami, a nie rozwiązywaniem sporów, co jest podstawowym celem wymiaru sprawiedliwości" - pisze Bodnar.

Minister zauważa, że organ przeprowadzający weryfikację potrzebowałby uprawnień śledczych, aby ustalić, jakie czynniki pozamerytoryczne miały wpływ na uchwały nieprawidłowo utworzonej KRS, co prawdopodobnie dodatkowo wydłużyłoby proces weryfikacji. "Dodatkowo, indywidualna procedura lustracyjna niesie ze sobą znaczne ryzyko wywołania poczucia zemsty" - wynika z treści pisma.

Dwa modele

Minister sprawiedliwości naświetla członkom Komisji Weneckiej dwa modele rozwiązania problemu, które wykuły się w trakcie trwających od lat dyskusji w Polsce.

Model pierwszy zakłada, że ​​pomimo usterek w procesie powoływania sędziów, wynikających z niekonstytucyjnego składu KRS, powołania te zachowują moc prawną. Przy czym Bodnar dostrzega tu pewne ryzyka.

"Formalnie żaden organ nie stwierdził, że wszystkie osoby powołane na tych warunkach nie mają statusu sędziego. Dlatego uchwalenie ustawy, która automatycznie usuwałaby lub przenosiła wszystkich takich sędziów na stanowiska w sądach niższej instancji, mogłaby naruszać art. 180 ust. 2 Konstytucji, który stanowi, że usunięcie sędziego ze stanowiska lub przeniesienie wbrew jego woli wymaga decyzji sądu" - przyznaje Adam Bodnar.

Dodatkowo - zauważa minister - pozbawienie wszystkich nieprawidłowo powołanych sędziów dostępu do sądu ze względu na ich status mogłoby stać w sprzeczności ze standardami europejskimi, w szczególności wynikającymi z art. 6 ust. 1 i art. 8 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. "W związku z tym należy ustanowić odpowiednią procedurę, która umożliwi indywidualną ocenę wszystkich kwestionowanych nominacji sędziowskich przez niezależną KRS. Procedura ta może skutkować albo zatwierdzeniem sędziego przez KRS, albo złożeniem do sądu wniosku o usunięcie sędziego ze stanowiska lub przeniesienie na poprzednio zajmowane stanowisko" - wynika z pisma.

Model drugi, który streszcza Komisji Adam Bodnar, opiera się na założeniu, że uchwały w sprawie składania wniosków o powołanie sędziów są pozbawione mocy prawnej, jeśli zostały podjęte z udziałem sędziów wybranych przez parlament na członków KRS. "W konsekwencji decyzje Prezydenta RP o powołaniu na stanowiska sędziowskie osób wskazanych w tych wnioskach nie wywołują skutku, o którym mowa w art. 179 Konstytucji RP" - przekonuje Bodnar.

Dalej omawiany model zakłada nie tyle indywidualną weryfikację neosędziów, ile ponowne konkursy. "Przywrócenie prawa do niezawisłego i bezstronnego sądu powołanego na podstawie ustawy wymaga m.in. wznowienia postępowań w sprawie powołania sędziów, które zakończyły się uchwałami KRS działającej w dotychczasowym kształcie. Osoby, które w wyniku tego postępowania objęły wcześniej stanowisko sędziowskie, powinny zostać dopuszczone do ponownego udziału w postępowaniu, pod warunkiem podtrzymania wniosku o nominację" - tłumaczy Bodnar.

Jak dodaje, aby zapewnić sprawne funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości w okresie powtarzających się postępowań, należy wdrożyć system delegacji. "Sędziowie sądów powszechnych powinni być delegowani do sądów, w których sprawowali swoje stanowiska w dniu wejścia w życie ustawy, z możliwością dokończenia spraw wszczętych na tych stanowiskach, na okres dwóch lat. Strony postępowania, które podniosły wątpliwości co do bezstronności lub niezawisłości sędziego, wynikające z ich powołania na podstawie rekomendacji obecnej Rady, powinny mieć możliwość dochodzenia uchylenia wyroków wydanych z udziałem tych sędziów" - wskazuje Bodnar.

PiS krytykuje ministra

- To jest wycieranie sobie kolan polską suwerennością - komentuje Sebastian Kaleta, były wiceminister sprawiedliwości w rządzie PiS. - Status sędziów w różnych państwach, które Komisja Wenecka obejmuje, nie jest kwestionowany, mimo że powołują tych sędziów politycy. W czym Polska jest gorsza, że musi się pytać o zdanie Komisję Wenecką o status naszych sędziów? - dodaje.

- W sprawie statusu sędziów sprawa jest jasna. Polscy sędziowie, niezależnie od momentu powołania, mają równy status. Nie może być tak, że pan Bodnar spotyka się z ministrem Saksonii, który sam wybiera sędziów bez żadnych opinii i wtedy to są fajni i legalni sędziowie, a w Polsce aktualna KRS w sposób nieprawidłowy wybrała sędziów, bo jest "za bardzo polityczna", a jednocześnie sam Bodnar powierza sędziom komunistycznym istotne działania w resorcie - twierdzi Kaleta.

Kolejne takie pismo

To kolejny raz, gdy Adam Bodnar prosi Komisję Wenecką o wytyczne. Podobnie zadziałał, gdy na etapie prac senackich zgłoszono - w oparciu o rekomendacje Komisji Weneckiej - kontrowersyjne poprawki do ustawy o KRS, które dopuszczały neosędziów do startowania w konkursie na stanowiska do zreformowanej KRS. Bodnar ostatecznie wycofał się z poparcia dla tych poprawek, gdy ustawa wróciła do Sejmu, co oficjalnie tłumaczono zapowiadanym wetem prezydenta Dudy (niezależnie od tego, czy poprawka zostałaby utrzymana, czy nie), a nieoficjalnie obawą o sejmową większość dla projektu uwzględniającego te poprawki.

Opinie wydawane przez Komisję są prawnie niewiążące, mają jednak istotne znaczenie z uwagi na jej bogaty dorobek w kształtowaniu standardów demokratycznego państwa prawa. Ocena wyrażona przez członków Komisji, w skład której wchodzą m.in. znamienici eksperci, profesorowie prawa publicznego i międzynarodowego, sędziowie sądów najwyższych i konstytucyjnych, jest niezwykle cenna w procesie tworzenia prawa - argumentował niedawno w odpowiedzi na nasze pytania resort sprawiedliwości.

Adam Bodnar prosi tym razem Komisję o odpowiedzi na pytania (prezentujemy je poniżej), które mogą sugerować, o jakich wariantach myśli sam minister:

  • Czy uchwały KRS w sprawie powołania sędziów mogą zostać unieważnione ex tunc, co oznacza, że ​​osoba powołana nigdy nie została powołana zgodnie z prawem?
  • Czy byłoby zgodne z zasadą praworządności wymaganie od sędziów i innych przedstawicieli zawodów prawniczych powrotu na poprzednie stanowiska w przypadku unieważnienia takich uchwał?
  • Czy tak mianowany ma prawo dochodzić środków odwoławczych na drodze sądowej?
  • Czy umożliwienie tym nominowanym udziału w nowych procesach selekcji sędziów podlegających kontroli sądowej wystarczy, aby zapewnić im prawo do sprawiedliwego procesu?
  • Czy system delegowania sędziów do sądów, w których sprawowali swoją funkcję przed wejściem w życie ustawy, do czasu zakończenia toczących się spraw i na okres dwóch lat, jest zgodny z zasadami praworządności i bezpieczeństwa prawnego w celu utrzymania sprawności sądowniczej w okresie ponownej oceny?
  • Czy zgodne z zasadami bezpieczeństwa prawnego i praworządności jest umożliwienie stronom kwestionującym bezstronność lub niezawisłość sędziego w związku z ich nominacją przez obecną Radę kwestionowania wyroków wydanych przez tych sędziów?

Grzegorz Osiecki, Tomasz Żółciak, dziennikarze money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(790)
WYRÓŻNIONE
Asdfgh
4 miesiące temu
Bodnar ten który zamyka ludzi z europejskim immunitetem na podstawie zamówionej opini dwóch neoPrawnikow buhahaha buhahaha.
Mamusiu ratuj...
4 miesiące temu
Pan B. bohatersko próbuje walczyć z problemem, który sam spowodował.
Szok
4 miesiące temu
Człowieku narobiłeś już dość bzdur łamiesz prawo i konstytucję
NAJNOWSZE KOMENTARZE (790)
sumienie
3 tyg. temu
te pytania świadczą , że Bodnar kompletnie się pogubił . Reformę ma robić polski rząd i parlament , czy Komisja Wenecka ? Duda i tak tego finalnie nie podpisze . Był dobrym RPO i dał się wkręcić Tuskowi w szambo .
Bumerang
2 miesiące temu
Dobrze że Caryca Katarzyna dawno już nie żyje, bo wtedy jej o radę by pytano. Te jej rady skończyły się rozbiorami Polski, teraz też tak będzie.
Patryk
2 miesiące temu
Jak patrzę w przeszłość to takie autorytety naukowe jak Pierwszy Elektryk RP posiadacz tytułu doktora honoris causa i jednocześnie Prezydent RP wprowadzający do polskiego systemu prawnego w drodze falandyzacji pojęcie pomroczności jasnej, a obecnie według mnie jeden z najgorszych zależnych prezydentów, za którego działania wstydzi się nawet jego promotor pracy, rozwalają ten system całkowicie. Wszystko co nowe powinno powstać jak Feniks z popiołów zmiatając z tej polskiej ziemi nie tylko pozostawiony syf, ale całkowicie i tych, którzy do tego szamba doprowadzili i je nadal pogłębiają. To jedyna platforma na tworzenie nowego porządku. Żadne śmieci nie powinny zakłócać tego procesu.
Pola
2 miesiące temu
Będzie podkładka, to nie ja to komisja wenecka.... rząd żenady.
tadeusz
2 miesiące temu
Pan Minister Sprawiedliwości Adam Bodnar już chyba dobrze zrozumiał, że za wszystkie te kierunki bezprawia , które podjął trzeba będzie surowo odpowiadać i pragnie jak najwięcej instytucji europejskich mających cokolwiek z dziedziny prawnej umoczyć w swoich gierkach nieczystego prawa, ażeby już w masie krytycznej powoływać się na te instytucje a one niewłaściwie mu pomagały i jest niewinny,
...
Następna strona