O nowych problemach samolotów, które miały przebojem zawojować świat, pisze w piątek agencja Reuters, powołując się na źródła branżowe.
Sprawa po raz kolejny trafia na pierwsze strony gazet. W wydanym tydzień temu komunikacie Boeing poinformował, że polecił 16 swoim klientom, by sprawdzili "potencjalny problem elektryczny w konkretnej grupie samolotów 737 MAX przed dalszymi operacjami".
Wtedy chodziło o sprawdzenie uziemienia w jednym z komponentów systemu elektrycznego. Jak pisze Reuters, inspekcje dokonane w tych samolotach ujawniły podobne problemy w innych częściach maszyn.
Amerykański koncern jak na razie nie ustosunkował się do tych informacji.
Boeingi 737 MAX stosunkowo niedawno powróciły do lotów na całym świecie po prawie dwuletniej przerwie związanej z naprawianiem wadliwych systemów, które przyczyniły się do katastrof w Indonezji w październiku 2018 roku i w Etiopii w marcu 2019 roku. Łącznie zginęło w nich wtedy 346 osób.
Po uziemieniu Boeing 737 Max odbył swój pierwszy komercyjny lot z pasażerami w Europie dopiero 17 lutego tego roku. Na lotniskach odstał 22 miesiące.
Jako pierwsza zezwolenie na powrót Boeingów 737 Max do latania z pasażerami wydała 18 listopada 2020 roku Federalna Agencja Lotnictwa USA (FAA). Wkrótce podobną decyzję wydał brazylijski regulator lotniczy i w grudniu zeszłego roku odbył się pierwszy po 20 miesiącach lot komercyjny z pasażerami. PLL LOT ma w swojej flocie 5 Boeingów 737 MAX.