Boeing aktualizuje oprogramowanie swoich maszyn po katastrofie w Etiopii
Zmiany w oprogramowaniu maszyn Boeinga firma przeprowadzi w ciągu "najbliższych tygodni". W PLL LOT jest pięć boeingów 737 MAX 8. Jak mówi w rozmowie z money.pl rzecznik spółki Adrian Kubicki, producent maszyn wprowadza zmiany w oprogramowaniu po zaleceniach Federalnej Administracji Lotnictwa (FAA). Decyzja była konsekwencją katastrofy, do której doszło 9 marca w Etiopii.
Czytaj też: Katastrofa Boeinga w Etiopii. Jest decyzja LOT-u
- Uziemienie samolotów nie zostało zalecone. FAA w zaleceniu jasno określa, że producent ma wdrożyć zmiany w systemie. Nie ma tam mowy o konieczności uziemienia maszyn. Zmiany będą dotyczyły automatycznego systemu, który reaguje w przypadku stwierdzenia podejrzenia zjawiska przeciągnięcia w czasie lotu - mówi nam rzecznik PLL LOT.
Ten system błędnie zadziałał w przypadku katastrofy Boeinga 737 MAX 8 indonezyjskich linii, do wypadku doszło pod koniec października ubiegłego roku. Nie ma potwierdzenia, by wadliwe działanie systemu doprowadziło do tragedii w Etiopii.
Adrian Kubicki dodaje w rozmowie z money.pl, że LOT wprowadził już zabezpieczenia zalecane przez Boeinga po katastrofie w Indonezji. Producent rozesłał wtedy swoim klientom biuletyny, które opisywały procedury postępowania załóg.
- Natychmiast wprowadziliśmy zabezpieczenia zalecane przez producenta po katastrofie w Indonezji. Nasze załogi przeszły dodatkowe szkolenia, które przypominały, jak konkretnie zachowywać się w sytuacji, gdy ten system nie zadziała, bądź zadziała błędnie. Ponadto każda z załóg otrzymuje biuletyn dotyczący tej procedury załączony do planu lotu. W ten sposób wdrożyliśmy wszystkie bieżące zalecenia dotyczące tego samolotu - podkreśla Kubicki.
Boeing, informując o aktualizacji obecnego oprogramowania samolotów 737 MAX 8 i MAX 9, podkreślił, że celem zmian jest to, by "bezpieczny samolot był jeszcze bezpieczniejszy". Aktualizacja oprogramowania zostanie wdrożona w całej flocie 737 Max - zapewnia producent.
Zmiana oprogramowania dotyczyć będzie m.in. sposobu sygnalizowania usterki czy wady. Wiąże się to z technicznymi pracami, ale nie trzeba uziemiać maszyn, a na pewno nie całej floty.
Federalna Administracja Lotnicza wydała też specjalny komunikat, w którym podtrzymuje, że Boeingi 737 Max są bezpieczne.
Kolejne samoloty Boeing 737 uziemione
Podczas, gdy PLL LOT zapewnia, że boeingi 737 MAX 8 nadal będą latały, kolejne kraje uziemiają te maszyny. Po niedzielnej katastrofie w Etiopii na taki ruch zdecydowały się już Chiny i Indonezja. Loty 737 Max 8 zawiesiły także etiopskie linie lotnicze Ethiopian Airlines oraz meksykański przewoźnik Aeromexico - informuje PAP.
We wtorek władze Singapuru również zdecydowały się na tymczasowe zawieszenie lotów boeingami 737 MAX. Jak dodaje Bloomberg, drogą Singapuru podążyła też Australia i uziemiła maszyny w swojej przestrzeni powietrznej. To oznacza, że najnowsza wersja najlepiej sprzedającego się modelu Boeinga jest teraz uziemiona na drugim co do wielkości porcie lotniczym Azji oraz na kluczowym rynku dalekich odległości, jakim jest Australia.
Czytaj również: Dreamlinery uziemione nawet do wakacji
Po katastrofie boeinga 737 MAX 8 w Etiopii przewodnicząca Związku Zawodowego Profesjonalnych Stewardess i Stewardów (APFA) Lori Bassani stwierdziła, że choć żaden z pracowników linii lotniczych nie odmówił stawienia się w pracy, to wielu jest zaniepokojonych wypadkami.
Prezes Boeinga Dennis Muilenburg powiedział, że wiadomość o katastrofie w Etiopii "przyjął z ciężkim sercem". Zapewnił jednak, że boeingi 737 Max wylatły setki tysięcy godzin bezpiecznych lotów.
- Ufamy bezpieczeństwu maszyn 737 Max oraz ludziom, którzy je zaprojektowali oraz je produkują - podkreślił Muilenburg.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl