Holendrzy zarabiają miliony euro na handlu końmi, sprzedając je amerykańskim miliarderom i arabskim monarchom. Przy okazji dochodzi do dużych oszustw fiskalnych.
Kupcy szukają w Holandii sportowych koni, które odnoszą sukcesy w zawodach i są warte ogromne pieniądze. Przy okazji handlarze unikają płacenia podatków w Niderlandach. "Przeprowadzone przez organy podatkowe dochodzenie wykazało straty z tego tytułu w wysokości 100 milionów euro" – czytamy w "AlgemeenDagblad".
Zdaniem śledczych proceder to tylko wierzchołek góry lodowej a straty mogą sięgać nawet miliarda euro. "Przepływy pieniędzy są niejasne i prawie nie ma kontroli nad tego typu transakcjami" – cytuje jednego ze śledczych holenderska gazeta.
Oszukują nie tylko handlarze, ale także hodowcy, jeźdźcy i brokerzy. Najczęściej używają oni zagranicznych kont bankowych i firm w rajach podatkowych.