Jak przypomniał dziennik, dzięki uchwalonej pod koniec listopada 2024 r. nowelizacji przepisów o odpadach i opakowaniach start systemu przesunięto na 1 października tego roku. Powszechnie krytykowane przez przedsiębiorców i ekologów regulacje zostały zastąpione kompromisowymi rozwiązaniami.
Jednak spór o kształt tzw. modelu gospodarki o obiegu zamkniętym wcale nie ucichł. Kością niezgody pomiędzy przedsiębiorcami i utworzonymi przez nich operatorami (to właśnie na ich barkach spoczywa zarządzanie systemem kaucyjnym) a samorządowcami wciąż pozostaje niezwrócona kaucja - informuje we wtorek "Dziennik Gazeta Prawna".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przypomina, że od 1 października 2025 r. do każdej objętej systemem butelki PET albo puszki zostanie doliczona zwrotna opłata w wysokości 50 gr. Będzie można ją odzyskać, przynosząc puste opakowanie do sklepu.
Problem powstaje w przypadku tych butelek i puszek, które nie zostaną zwrócone, a według szacunków Ministerstwa Klimatu i Środowiska (MKiŚ) może to być od 23 proc. do nawet 50 proc. opakowań. W zależności od przyjętego wariantu wartość kaucji od tych opakowań sięgnie od 1 mld zł do aż 3 mld zł.
Te pieniądze pozostaną w rękach operatora, który będzie musiał przeznaczyć je na rozwój systemu. Zgodnie z przepisami prowadzona przez niego działalność nie może bowiem generować zysku - czytamy w dzienniku.
Samorządowcy zażarcie protestują przeciwko takiemu modelowi i przekonują, że to im bardziej niż operatorom przydałyby się te środki. Chodzi o to, że niezebrane w ramach systemu kaucyjnego puszki i butelki trafią do przydomowych kontenerów, za których opróżnienie odpowiada gmina - opisuje "DGP".
Dochody z niezwróconych kaucji. Co dalej?
Dziennik dotarł do opinii biura ekspertyz i oceny skutków regulacji Kancelarii Sejmu, sporządzonej pod koniec listopada na prośbę Anny Sobolak (KO), posłanki związanej ze środowiskiem samorządowców. W opinii stwierdzono, że "dochody z niezwróconych kaucji powinny obniżać wysokość wkładów finansowych uiszczanych przez producentów w celu wypełnienia ich obowiązków wynikających z systemu rozszerzonej odpowiedzialności".
W konkluzjach pojawiła się jednak uwaga o tym, że "przepisy UE nie określają wymogów dotyczących przepływów środków z niezwróconych kaucji w ramach krajowego systemu rozszerzonej odpowiedzialności producenta" - dodaje dziennik.