Bon mieszkaniowy ma się znaleźć w Nowym Ładzie, czyli programie gospodarczym rządu Zjednoczonej Prawicy. Z grubsza pomysł polega na tym, że państwo będzie dopłacać młodym do wkładu własnego. A co o tej koncepcji myślą przedstawiciele branży?
Niemal wszyscy rozmówcy portalu Dompress.pl podkreślają, że to dobry pomysł. - W Polsce ciągle jest za mało mieszkań i warto rozwijać tego typu projekty, które powinny być programem długofalowym, bez względu na zmiany polityczne. Bon powinien wesprzeć przede wszystkim młodych ludzi, którzy dopiero planują założenie rodzin - Wojciech Chotkowski, prezes zarządu Aria Development.
- Każda forma wsparcia Polaków przez rząd jest przez nas pozytywnie postrzegana. Pomaga w zakupie mieszkania osobom, które bez tego wsparcia nie mogłyby sobie na to pozwolić. Dzięki nowej formie pomocy rządowej rynek powinien otworzyć się szerzej także dla nowych grup klientów - podkreśla Sebastian Barandziak, prezes zarządu Dekpol Deweloper.
- Pomoc dla nabywców mieszkań, zwłaszcza osób młodych jest zawsze bardzo ważna. Każdy program, który ułatwia Polakom pozyskanie środków na wkład własny i zwiększa szanse na uzyskanie kredytu i zakup własnego M. - ocenia z kolei Joanna Chojecka, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu na Warszawę i Wrocław w Robyg SA.
Mieszkanie dla Młodych było dobrym pomysłem
Rozmówcy Dompress.pl zwracają uwagę, że bon mieszkaniowy będzie skierowany do osób młodych. - Każda forma pomocy państwa przy zakupie mieszkania jest ruchem we właściwym kierunku. Pomocy potrzebują zwłaszcza młode osoby, które zamierzają kupić mieszkanie po raz pierwszy w życiu - zwraca uwagę Cezary Grabowski, dyrektor sprzedaży i marketingu Bouygues Immobilier Polska.
Większość zestawia go z zakończonym w 2018 roku programem Mieszkanie dla Młodych. - Takie programy jak MdM czy Rodzina na Swoim wywarły wpływ na rynek mieszkaniowy w Polsce, zwiększając popyt. Były przy tym ogromnym wsparciem dla mniej zamożnych osób, które chciały realizować marzenia o własnym M - przypomina Małgorzata Ostrowska, dyrektor Pionu Marketingu i Sprzedaży w J.W. Construction Holding S.A.
Adrian Potoczek, dyrektor ds. Sprzedaży i Marketingu w Wawel Service wstrzymuje się na razie z oceną nowego bonu mieszkaniowego. Czeka na więcej szczegółów od rządu. Jednak podkreśla, że program Mieszkanie dla Młodych nie powinien zostać zakończony.
- Uważam, że błędem było zamykać program, który się bardzo dobrze sprawdzał - ocenia. - Było to idealne rozwiązanie dla ludzi młodych, którzy chcieli rozpocząć dorosłe życie i zakupić swoje pierwsze mieszkanie. Jeśli chodzi o nową propozycję rządu, posiadamy zbyt mało informacji na ten temat - dodaje Adrian Potoczek.
Polska w ogonie Europy
- Nasze wieloletnie doświadczenia, oparte na wcześniejszych, podobnych programach, pokazują, że taka rządowa pomoc powinna być systematycznie planowana i realizowana. Mamy nadzieję, że założenia nowego programu pozwolą na jego dostępność dla wielu Polaków - dodaje Joanna Chojecka.
Andrzej Oślizło, prezes Develii, zwraca uwagę, że Polska już dziś jest w ogonie Europy, jeżeli chodzi o liczbę mieszkań na 1000 mieszkańców. Na dziś nad Wisłą jest 383 mieszkań na 1000 osób. W krajach zachodnich - ponad 500 lokali.
- Na ten moment szczegóły tzw. bonu mieszkaniowego nie są znane, dlatego trudno ocenić jak wpłynąłby na rynek - podkreśla Andrzej Oślizło. Dodaje, że jednak nie tylko same dopłaty rozwiążą problem. Potrzebna jest też poprawa sytuacji po stronie podaży, np. w kwestii przyspieszenia procedur administracyjnych.
- W największych miastach Polski oferta mieszkaniowa jest bardzo ograniczona. Dla przykładu w Warszawie na koniec IV kw. 2020 roku było to niespełna 14 tys. lokali wobec 19 tys. w IV kw. 2018 roku. Warto tu zaznaczyć, że nie wygląda na to, aby sytuacja miała się poprawić z uwagi na spadek liczby wydawanych PNB dla największych miast od 6 lat - wyjaśnia Andrzej Oślizło.