Bon turystyczny ma być wsparciem dla polskich rodzin oraz polskiej branży turystycznej w związku z kryzysem spowodowanym rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2. Po burzliwym dniu debat nad ustawą pochyli się w czwartek senacka komisja.
500 zł na każde dziecko, bo tyle ma być warty bon, ma być przeznaczone na sfinansowanie usług hotelarskich lub imprez turystycznych realizowanych w kraju. Osobom wychowującym dzieci niepełnosprawne ma ponadto przysługiwać dodatkowe świadczenie w formie bonu w wysokości 500 zł na każde dziecko. Wsparciem objętych miałoby zostać 6,5 mln dzieci.
- Bon będzie można wykorzystać do 30 marca 2022 roku - przypomniał w środę senator sprawozdawca Ryszard Majer. A przedstawiciel prezydenta Paweł Mucha zapowiedział, że wprowadzanie tego rozwiązania - jeśli uzyskałoby poparcie Sejmu - mogłoby mieć miejsce jeszcze w lipcu. Wyjaśnił też, że jeżeli dzieci, na które przysługuje bon, osiągną pełnoletniość przed 30 marca 2022 roku, to dodatkowe świadczenie "nie wygaśnie".
Paweł Mucha zapewnił też senatorów, że propozycja bonu turystycznego została uzgodniona z branżą turystyczną. - Te rozwiązania prawne, które zostały skonsultowane ze środowiskiem przedsiębiorców, które były dyskutowane bezpośrednio przez pana prezydenta w ramach Rady ds. Przedsiębiorczości, Narodowej Rady Rozwoju, w ramach dyskusji z doradcami prezydenta, były także przedmiotem konferencji, dyskusji i spotkań, które prowadził pan minister Andrzej Gut-Mostowy, pani premier Jadwiga Emilewicz - zapewnił zastępca szefa kancelarii prezydenta RP.
Wyjaśnił też, że chociaż pierwotnie bon miał przysługiwać wszystkim Polakom na etacie (planowana też była wyższa wartość - 1000 zł), to w trakcie prac, pomysł ten "ewoluował". Dodał też, że 1000 zł przysługiwać będzie dzieciom z orzeczeniem o niepełnosprawności.
Choć według uchwalonej przez Sejm ustawy 500 zł na wypoczynek w kraju ma przysługiwać wyłącznie na dzieci, senatorzy chcą jego rozszerzenia.
Senator Artur Dunin, sprawozdawca mniejszości ponownie zgłosił wniosek o poprawkę uzupełniającą inicjatywę o emerytów i rencistów, aby i oni mogli skorzystać z bonu. Po nim podobnej treści wniosek złożył również senator Adam Szejnfeld który później podkreślił, że 500+ na wakacje to przede wszystkim program socjalny a nie stymulujący gospodarkę.
- Propozycja prezydencka drastycznie zawęża liczbę podmiotów, które będą mogły korzystać ze wsparcia finansowego wypoczynku jednie do rodzin z dziećmi. Już bezdzietne rodziny nie skorzystają - zaznacza Szejnfeld. - Jeśli byśmy chcieli objąć wszystkich tych, którzy płacą podatki w Polsce, musielibyśmy napisać tę ustawę raz jeszcze od nowa. Aby umożliwić jednak dalsze prace nad tą ustawą, zgłaszamy wniosek, aby objąć bonem choć rencistów i emerytów którzy również są grupą wymagającą wsparcia - dodał.
Z kolei Krzysztof Kwiatkowski z Koła Senatorów Niezależnych zapytał wprost Pawła Muchę, czy prezydent Andrzej Duda zaapeluje do Sejmu o ewentualne przyjęcie poprawki senackiej, która rozszerza bon o emerytów i rencistów. Przedstawiciel głowy państwa przypomniał m.in. o obniżeniu wieku emerytalnego, trzynastej emeryturze i darmowych lekach dla seniorów, za którymi optował Andrzej Duda. Mucha dodał również, że prezydent wspiera także zapowiedź wypłacanej rokrocznie "czternastki".
- Czternasta emerytura, która będzie większa niż bon turystyczny, skonsumuje państwa propozycję rozszerzenia bonu o emerytów i rencistów - podkreślił Paweł Mucha.
Bon turystyczny będzie finansowany z funduszu walki ze skutkami Covid-19 na rachunku płynnościowym BGK. Senator Kazimierz Kleina zwrócił jednak uwagę, że pomoc ta jest finansowana z kredytów, z pożyczonych pieniędzy (które będzie trzeba spłacić), a nie z środków budżetu państwa.
Senator Maria Koc tłumaczyła że fundusz powstał, aby reagować szybko i pieniądze transferować w chwili, kiedy środki pomocowe są potrzebne.
Paweł Mucha nie potrafił też wskazać liczby osób pracujących w branży turystycznej, którym bon może realnie pomóc. Tłumaczył, że takie szacunki są "niezwykle trudne" do stworzenia.
Natomiast poseł Ireneusz Raś (KO) wyraził zadowolenie, że prezydent "posłuchał propozycji" opozycji. Zdaniem Rasia pierwotna koncepcja bonu 1000+ dla etatowców "była nie do przyjęcia". Natomiast nowe 500+ na wakacje jest dobrym pomysłem. Jednocześnie podkreślił, że została odrzucona propozycja opozycji, która miałaby "sprzyjać wyjazdowi rodzinnemu".
Między Rasiem a senatorem Leszkiem Czarnobajem (KO) rozgorzała dyskusja o tym, jak można wykorzystać bon. Zdaniem Czarnobaja do realizacji nowego 500+ Polacy będą potrzebować pośredników, którzy przygotują za nich wyjazd. Wyjaśnił on, że część woli samemu zorganizować sobie wypoczynek, a propozycja bonu im na to nie pozwoli.
- To, o co panu chodzi, da się zrealizować w tym, co proponował Klub Koalicji Obywatelski, jak i w propozycji rządowej - wyjaśnił Ireneusz Raś. Dodał, żeby poprawkę i tak złożyć, a on będzie mógł "przemyśleć" i "przeanalizować" tę sprawę. Dodał, że tylko w Senacie mogłaby wybuchnąć taka dyskusja pomiędzy członkami tego samego klubu parlamentarnego.
Natomiast minister Andrzej Gut-Mostowy podkreślił, że bon turystyczny został już wprowadzony w kilku innych państwach dotkniętych pandemią. - Dlatego w całej rozciągłości popieramy propozycję pana prezydenta. Uważamy, że jest to bardzo wartościowy projekt w sensie społecznym - dodał i podkreślił, że zapisy Polskiego Bonu Turystycznego zachęcą rodziny do "podróżowania po kraju".
We wtorek nad bonem pracowała senacka komisja. To wówczas, wśród poprawek, znalazła się propozycja, by z bonu korzystać mogły też pracujące osoby dorosłe oraz emeryci i renciści. Po dyskusji jednak, komisja przyjęła projekt bez poprawek.
Senat będzie pracował nad ustawą o bonie turystycznym w środę i czwartek. Następnie wróci ona do Sejmu. Najbliższe posiedzenie zaplanowano dopiero na 22 lipca. Jednak w związku z prowadzoną kampanią prezydencką Sejm ma się zebrać jeszcze przed 2 turą wyborów.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.