Polska gospodarka w drugim kwartale tego roku odżyła. Pierwszy raz po dłuższej przerwie PKB rok do roku był na plusie i to ponad 10-procentowym. W dużej mierze to zasługa wzmożonej konsumpcji. Polacy zostawiają w sklepach coraz więcej pieniędzy, co nakręca koniunkturę.
Piątkowe dane GUS dotyczące sprzedaży detalicznej pokazują, że także w kolejnym kwartale nie zabraknie paliwa do wzrostu gospodarczego, choć pewnie nie będzie już tak silny. W lipcu sprzedaż była o 8,9 proc. wyższa niż rok wcześniej. To duży przyrost, choć wolniejszy niż poprzednio.
Przypomnijmy, że w czerwcu sprzedaż detaliczna rosła w tempie 13 proc. w skali roku, w maju dynamika była 19-procentowa, a w kwietniu prawie 26-procentowa. Widać więc hamowanie tempa wzrostu i to już trzeci miesiąc z rzędu.
Statystyki nie zaskoczyły ekonomistów, którzy spodziewali się takiego obrotu spraw. Średnia prognoz sugerowała jedynie minimalnie większy wzrost sprzedaży - nie o 8,9 a o 9 proc.
Niemal identycznie wypadają statystyki produkcji przemysłowej w Polsce. Wszystko to efekt bazy. Rok temu w kwietniu miało miejsce największe załamanie w gospodarce w związku z koronakryzysem, po czym powoli wskaźniki ekonomiczne się poprawiały. Przekłada się to na obecne wyniki i porównania.
Warto zwrócić uwagę na fakt, że sprzedaż detaliczna w lipcu rosła niemal w takim samym tempie, co przeciętne wynagrodzenie. Coraz wyższe zarobki Polaków, a także rosnące ceny w sklepach skutkują finalnie większą konsumpcją.
Szczegółowe wyniki
GUS prezentuje wyniki sprzedaży detalicznej bardziej szczegółowo w cenach stałych, a więc oczyszczając dane z wpływu inflacji, a ta w ostatnim czasie jest najwyższa od dekady.
Okazuje się, że w lipcu największy wzrost sprzedaży detalicznej (w cenach stałych) w porównaniu z analogicznym okresem 2020 podobnie jak przed miesiącem odnotowały podmioty handlujące tekstyliami, odzieżą i obuwiem (o 15,8 proc.).
Spośród prezentowanych grup wyższą sprzedaż niż sprzedaż "ogółem" zaobserwowano również w grupie "farmaceutyki, kosmetyki, sprzęt ortopedyczny" (o 6,8 proc.).
Spadek sprzedaży raportowały natomiast jednostki sprzedające pojazdy samochodowe, motocykle, części (o 2,9 proc.) oraz przedsiębiorstwa zaklasyfikowane do grupy "meble, rtv, agd" (o 1,9 proc.).