Z danych Komisji Nadzoru Finansowego wynika, że w II półroczu w biurach i domach maklerskich otwarto 10,7 tys. kont IKE. Jeszcze większym zainteresowaniem cieszyły się konta IKZE – 11,2 tys. nowych. To największe półroczne przyrosty w historii. W całym 2020 r. otwarto 18,1 tys. kont IKE oraz 15,2 tys. IKZE, co oczywiście też jest rekordem – wylicza "Rzeczpospolita".
Sobiesław Kozłowski, dyrektor w Noble Securities wyjaśnia na łamach "Rz", że zainteresowanie tymi instrumentami jest wynikiem kilku czynników. Po pierwsze, poprawy koniunktury na rynku wtórnym, lepszych warunków na rynku pierwotnym i blisko zerowym stopom procentowym, które zniechęcają do trzymania pieniędzy na lokatach.
Swoje robi też rosnąca świadomość na temat emerytur, a rządowa propozycja zmiany funkcjonowania OFE stanowi dla wielu osób sygnał, że należy skupić się na indywidualnym zabezpieczeniem emerytalnym.
- Oczekujemy rekordowego roku, jeśli chodzi o konta maklerskie IKE i IKZE – powiedział z kolei Paweł Kolek, dyrektor w DM BOŚ.
Ten rok to także wyższe limity wpłat na IKE i IKZE. W 2021 r. wynoszą one odpowiednio 15 777 zł i 6310,80 zł. Samozatrudnieni w ramach IKZE mogą wpłacić maksymalnie 9466,2 zł.
OFE do likwidacji
Przypomnijmy, że rząd likwiduje OFE. Polacy będą mogli przenieść swoje pieniądze do ZUS lub zostać w IKE i zapłacić 15-proc. opłatę przekształceniową.
- Przedstawimy dokładną ekspertyzę, w której wyliczymy, kiedy odrobimy tę opłatę. Tak na szybko mogę podać, że przy średnich wynikach inwestycyjnych IKE raczej nie uda się to szybciej niż po 10 latach. Jeśli jesteśmy młodsi, to powinniśmy zdecydować się na IKE. Osoby starsze powinny wybrać ZUS – mówił w programie "Money. To się liczy" ekspert Instytutu Emerytalnego Oskar Sobolewski.
OFE mają zniknąć 1 czerwca.