Premier nie wystąpił publicznie, ale jego przemówienie jest transmitowane przez internet. Kilka godzin wcześniej zamieścił na Facebooku krótki wpis, w którym zapowiada, że to rozpoczęcie nowego rozdziału w historii Wielkiej Brytanii.
- To początek nowej przyjacielskiej współpracy między Wielką Brytanią a Unią Europejską - zapowiedział premier w swoim wystąpieniu. - Wiem, że odniesiemy sukces - zapewnił.
Wystąpienie było krótkie i utrzymane w entuzjastycznym tonie.
- Dla wielu z was to chwila nadziei, moment o którym myśleliście, że nigdy nie nadejdzie. Wielu też oczywiście czuje lęk i stratę. Jest też trzecia grupa, być może największa, która obawia się tych wszystkich niekończących się politycznych kłótni. Zapewniam, że rozumiem te wszystkie uczucia - zaczął swoje przemówienie szef brytyjskiego rządu.
- Zadaniem tego rządu, moim zadaniem jest zebranie tego kraju do kupy i pchnięcie go do przodu - zadeklarował.
Jak podkreślił, najważniejszą rzeczą, którą ma do powiedzenia jest to, że "to nie koniec. To początek".
Johnson przypomniał, że decyzja o opuszczeniu Unii zapadła demokratycznie i że on się z nią zgadza, ponieważ "przez 50 lat istnienia ta organizacja rozwinęła się w kierunku, który nie pasuje do tego kraju". - I to jest decyzja, którą wy, ludzie, potwierdziliście nie raz, a dwa razy - przypomniał odnosząc się do wyników referendum brexitowego i wyborów, które wygrała partia konserwatywna.
Jak mówił, to jest moment autentycznej narodowej odnowy i zmiany. - To świt nowej ery - zaznaczył. - Pora uwolnić nasz potencjał i uczynić nasz kraj lepszym miejscem do życia w każdym zakątku Zjednoczonego Królestwa - podsumował.
W nocy z 31 stycznia na 1 lutego Wielka Brytania symbolicznie opuszcza Unię Europejską. Symbolicznie, bo wypracowywanie szczegółów potrwa co najmniej kolejnych kilka-kilkanaście miesięcy.
Do końca 2020 r. potrwa okres przejściowy, co oznacza, że do tego czasu nie zmieni się praktycznie nic. W tym czasie nie zostaną wprowadzone nowe cła, nie będzie ograniczeń w transporcie, ani kontroli na granicy Unia Europejska – Wielka Brytania.
Przedstawiciele brytyjskiego rządu nie będą jednak uczestniczyli w decyzjach dotyczących kształtu i przyszłości Unii, wygasły też mandaty brytyjskich europosłów. Londyn i Bruksela będą negocjować warunki współpracy po ostatecznym rozstaniu.
Zobacz też: Brexit. Co to znaczy dla polskich firm? "Zmienią się zasady gry"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl