Jak obecne czasy wpływają na podejmowanie nowych inwestycji przez przedsiębiorców?
"Z naszej perspektywy nie zauważamy znaczącego spowolnienia inwestycji w zielone aktywa. Widzimy dalsze zainteresowanie zarówno inwestorów, jak i naszych klientów, by wchodzić na drogę "go green" - na drogę ku uzielenieniu swoich biznesów, nie tylko w sektorze energetycznym, ale także w transporcie, budownictwie i przemyśle, który sam dla siebie jest wielkim uniwersum możliwości i szans związanych z obniżaniem śladu węglowego i zazielenianiem swoich technologii" - wyjaśnia Wojciech Hann, prezes zarządu Banku Ochrony Środowiska, w trakcie "key note" podczas kongresu ESG - Polska Moc Biznesu.
Wzrost cen nośników energii oraz kosztów samej energii niestety odczują konsumenci. Jednak z drugiej strony większe rachunki zachęcają odbiorców energii do bardziej odpowiedzialnego korzystania z prądu i skłania ich do inwestycji w oszczędność energii. Wraz z wzrostem cen energii takie rozwiązania jak fotowoltaika czy pompy ciepła cieszyły się bardzo dużą popularnością. Dalsze inwestycje w OZE będą prowadzili również producenci energii, którzy coraz mocniej inwestują w fotowoltaikę i energetykę wiatrową.
BOŚ jest gotowy pomóc swoim klientom w kryzysie energetycznym
Kryzys energetyczny i nadchodząca zima powodują w społeczeństwie poczucie niepewnego jutra i wymuszają zadanie pytania, czy ciepłownictwo poradzi sobie w dobie kryzysu? Dlatego sektor bankowy w odpowiedzi na kryzys energetyczny wspiera ten sektor i bezpieczeństwo energetyczne Polski. Niektóre banki czasowo rezygnują z polityki niefinansowania węgla energetycznego, BOŚ natomiast oferuje atrakcyjne formy finansowania inwestycji w efektywność energetyczną dla samorządów.
"Jesteśmy bankiem specjalistycznym, którego celem jest finansowanie zielonej transformacji. Przypomnę, że mamy już 38 procent naszego portfela kredytowego w zielonych kredytach. Jednak żeby być zielonym, to trzeba dotrwać do tego momentu. Jesteśmy zarówno pragmatykami i idealistami" - tłumaczy Hann.
Bank Ochrony Środowiska za cel postawił osiągnięcie 50 procent zielonych kredytów w swoim portfelu do końca 2023 roku i dojście do zeroemisyjność do 2030 roku jako cel długoterminowy.
"Nasze priorytety to dwa aspekty: bezpieczeństwo energetyczne i sprawiedliwa transformacja. W niektórych sytuacjach będziemy gotowi finansować np. zakup węgla przez naszych klientów, ponieważ oni muszą dotrwać do momentu, w którym wejdą na ścieżkę zielonej transformacji. Robimy to pod warunkiem, i tutaj cytuję politykę klimatyczną BOŚ, że klienci mają już zatwierdzone plany redukcji emisji" - mówi Hann.
Kredyt ekologiczny - nowy instrument finansowy
Mimo trudnych czasów polscy przedsiębiorcy mogą wciąż liczyć na wsparcie finansowe ze strony banków. Z jednej strony mają one płynność finansową, z drugiej zalecenia KNFu (Komisja Nadzoru Finansowego) i wysokie stopy procentowe sprawiają, że wielu przedsiębiorców nie chce w tym momencie decydować się na podjęcie jakiejkolwiek inwestycji.
"Bardzo liczymy na to, że środki, którymi dysponujemy, w połączeniu ze środkami unijnymi, dadzą szanse w najbliższych miesiącach, aby nasi klienci mogli skorzystać z atrakcyjnych form finansowania. Mam na myśli rozwiązania, które już się sprawdziły w poprzednich latach, np. kredyty z częściowym umorzeniem, finansowanym ze środków unijnych" - tłumaczy Marek Szczepański, Dyrektor Departamentu Programów Publicznych i Projektów Unijnych oraz Dyrektor ds. Współpracy z JST Bank Ochrony Środowiska, w debacie "Jak pozyskać fundusze - rozwój polskich firm", podczas drugiej edycji ESG - Polska Moc Biznesu.
Nowy program finansowy FENG (Fundusze Europejskie dla Nowoczesnej Gospodarki) ma wciąż kontynuować kredyty na innowacje technologiczne, ale wprowadza rzecz nowatorską, jaką jest kredyt ekologiczny. Dla Banku Ochrony Środowiska jest to bardzo interesujący instrument finansowy.
"Kredyt ekologiczny, to kredyt bankowy udzielany przez szereg banków, które będą współpracowały z Bankiem Gospodarstwa Krajowego. BGK będzie uruchamiał środki publiczne, żeby spłacić część z tego kredytu, która będzie zależała od intensywności pomocy publicznej - czyli np. mała firma z Podlasia będzie mogła liczyć na umorzenie znacznie większej części kredytu, nawet 70 procent kredytu, a duża firma z województwa wielkopolskiego będzie mogła liczyć na mniejsze umorzenie" - wyjaśnia Szczepański.
Kredyt ekologiczny prawdopodobnie ruszy w pierwszym kwartale przyszłego roku. Mimo iż oprocentowanie będzie rynkowe, to przedsiębiorca po spełnieniu określonych warunków nie będzie zobligowany do spłaty całej kwoty kredytu.
Raportowanie ESG w sektorze bankowym
Bank sam musi raportować i przedstawiać kwestie związane z ESG, ale również tego samego wymaga od swoich kontrahentów. To na podstawie raportowania mogą oni otrzymać odpowiednie finansowanie swojej działalności.
"Z punktu widzenia banku, który ma ochronę środowiska w nazwie i w misji, transparentność jest bardzo istotna. Nie będzie przesadą stwierdzenie, że instytucje finansowe mogą zbudować przewagę konkurencyjną na tym, jak dobrze i starannie raportują ESG" - zauważył Wojciech Hann, prezes zarządu Banku Ochrony Środowiska podczas debaty "Raportowanie ESG - doświadczenia w Polsce i na świecie".
BOŚ opublikował już dwa raporty ESG, wkrótce ukaże się trzeci. Raportowanie i wymaganie raportów od kontrahentów w sektorze bankowym jest kopernikańskim przewrotem. Czy to doprowadzi do podwyższenie kosztów samego banku i podrożenia usług finansowych? Wojciech Hann zapewnia, że w długim terminie nie, ale musimy przejść przez etap dostosowania.
Jakie zagrożenia czekają polskich przedsiębiorców w kwestii raportowania?
Wojciech Hann ocenił, że największe wyzwanie dla polskiego biznesu to literka E reprezentująca politykę dotyczącą środowiska i ograniczanie swojego wpływu na nie. Jednak w momencie kiedy przedsiębiorcy zorientują się, że inwestycja w przejście na zrównoważony model działalności pomaga osiągnąć konkurencyjną przewagę, przełoży się to na postępy we wdrażaniu rozwiązań pozwalających spełniać kryteria ESG.
"Mam wielką wiarę w polskich przedsiębiorców, nie mam wątpliwości, że sobie poradzą. Uważam, że reprezentują oni najdynamiczniejszą, najbardziej inteligentną i być może najmłodszą klasę przedsiębiorców w Unii Europejskiej. Tylko czy jak już zrobią świetne raporty ESG, to czy dobrze w nich wypadną? Jeśli np. nie będzie możliwości zakontraktowania energii z OZE lub innej niskoemisyjnej energii w Polsce, ponieważ nie będzie mocy przyłączeniowych, to czy motywacja ekonomiczna będzie wysoka? Obawiam się, że nie. Polscy przedsiębiorcy poradzą sobie z raportowaniem. Pytanie, czy polska gospodarka poradzi sobie z popytem wygenerowanym przez to raportowanie" - podsumował Wojciech Hann.
Więcej informacji na www.polskamocbiznesu.pl i www.bosbank.pl.
Materiał prasowy Polskiej Mocy Biznesu