Magazyn "Variety" pisał w grudniu, że w Polsce zazwyczaj trzy filmy rocznie zbliżają się do poziomu 1,5 mln sprzedanych biletów. Zazwyczaj są to filmy akcji, wojenne czy komedie. "Boże Ciało", choć należy je zaliczyć raczej do kina artystycznego i kameralnego, już zarobiło w Polsce 26 mln złotych i przekroczyło 1,3 mln sprzedanych biletów. Przez 7 tygodni film znajdował się w czołówce najchętniej oglądanych.
Dla porównania, "Zimna Wojna", nominowana do Oscara w zeszłym roku, zarobiła 17,3 mln złotych przy niecałym milionie sprzedanych biletów.
Na tym jednak nie koniec. Prawa do dystrybucji filmu Jana Komasy sprzedano do 45 krajów. Między innymi do Niemiec, Włoch, Grecji, Wielkiej Brytanii, Francji, Hiszpanii, ale także do Kolumbii, Ekwadoru czy Meksyku. Prawa zakupili też dystrybutorzy w Australii i Nowej Zelandii.
W poniedziałek ogłoszono nominacje do Oscarów. "Boże Ciało" zostało nominowane w kategorii najlepszy film międzynarodowy. Co ciekawe, obraz nie dostał nominacji ani do Złotego Globu, ani do nagrody BAFTA.
Film został za to obsypany nagrodami w kraju. Na festiwalu w Gdyni dostał aż 10 statuetek, w tym tym m.in. za najlepszą reżyserię, najlepszy scenariusz i najlepszą drugoplanową rolę kobiecą.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl