Likwidacja szpitalnych przychodni może być odpryskiem nowelizacji prawa farmaceutycznego z 7 czerwca 2018 r. Ustawa miała wspomóc walkę z nielegalnym wywozem leków - informuje "Dziennik Gazeta Prawna".
To w tym akcie prawnym zakazano łączenia działalności leczniczej ze sprzedażą produktów leczniczych. Problem jednak w tym, że bardzo często w szpitalach usytuowane są niezależne od szpitali apteki ogólnodostępne.
Taka sytuacja była niewątpliwie wygodna dla wszystkich uczestników systemu służby zdrowia. Lecznice zarabiały na wynajmie pacjenci mieli z kolei blisko do okienka aptecznego.
– Kontaktowaliśmy się z posłami łomżyńskimi i podlaskimi, aby wywierali naciski, by nie zabrano nam tej możliwości pomagania pacjentom i żeby szpitale w taki sposób podreperowały budżety. (…) Bez skutku – mówi na łamach dziennika dr Hanna Majewska-Dąbrowska, wicedyrektor Szpitala Wojewódzkiego w Łomży.
Próbę wyłączenia szpitali spod nowego prawa podejmowali również dyrektorzy placówek z Zamościa i Suwałk. Jak uzasadniali, nie zarabiają na tym kokosów, ale ok. kilkadziesiąt tysięcy złotych miesięcznie wpadało do szpitalnego budżetu.
Ministerstwo Zdrowia nie chce się jednak cofnąć w tej sprawie choćby o krok.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl