Jak podaje czwartkowa "Dziennik Gazeta Prawna", kuratoria opiniują plany organizacji nowego roku szkolnego. Jednym z problemów są braki w kadrze nauczycielskiej. Kuratorzy chcą rozwiązać problem, nie wprowadzając limitu uczniów w najstarszych klasach.
To rozwiązanie ma pomóc w łataniu dziur kadrowych. Dodatkowo, oprócz tworzenia większych klas, ta możliwość pozwoli zaoszczędzić samorządom na etatach.
- Niestety organy nadzoru pedagogicznego mimo naszych interwencji przymykają oko nie tylko na przepełnione klasy, ale też brak możliwości podziału na grupy - tłumaczy na łamach "DGP" Andrzej Antolak, nauczyciel i członek Rady Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" Regionu Środkowo-Wschodniego.
Jak przypomina dziennik, w rozporządzeniu ministra edukacji narodowej z dnia 3 kwietnia 2019 roku znajdziemy informację, że podział uczniów na lekcjach jest obowiązkowy w przypadku lekcji informatyki i zajęć językowych w klasach, które liczą więcej niż 24 uczniów.
Jak jednak zaznacza cytowany przez "DGP" związkowiec, obecnie kuratoria rażąco naruszają ten przepis. Dodaje, że przedstawiciele oświaty najczęściej podnoszą argument, jakoby uczniowie mieli mieć podobny poziom znajomości języka obcego, zatem nie widzą potrzeby dzielenia klas.