Propozycję umożliwienia sprzedaży piwa przez internet złożyła grupa posłów Koalicji Polskiej. - Chcemy po prostu, by obowiązywały u nas takie przepisy, jak w całej Unii - mówi money.pl Paweł Szramka, poseł KP i przedstawiciel wnioskodawców.
Dodaje, że nowe regulacje bardzo pomogłyby zwłaszcza browarom rzemieślniczym czy też producentom cydru. Takie firmy ucierpiały podczas pandemii, gdyż większość ich produkcji trafiała do barów czy klubów. A te były przecież długo pozamykane.
- Kibicujemy całym sercem pomysłowi - mówi money.pl Andrzej Olkowski, prezes Stowarzyszenia Regionalnych Browarów Polskich. I przyznaje - małe browary są w trudnej sytuacji. - A im mniejszy browar, tym ma większy problem - dodaje.
Czy pomysł zmian w ustawie o wychowaniu w trzeźwości ma szanse przejść przez parlament? Radosław Fogiel z PiS podkreśla w rozmowie z money.pl, że "sprawa będzie na pewno dyskutowana na komisji" i zastrzega, że nie zna szczegółów projektu KP.
- W tego typu regulacjach kluczowa, a równocześnie problematyczna, jest kwestia udowodnienia pełnoletności - i o to może się rozbić całość - mówi Radosław Fogiel. - A tak na marginesie pół żartem, pół serio, mam wrażenie, że większość osób akurat woli zejść szybko do sklepu, a nie czekać dwa dni na kuriera - dodaje.
Co na to branża? Andrzej Olkowski mówi, że rozwiązanie jest kierowane zwłaszcza do miłośników piwa rzemieślniczego. A ci akurat na dostawę swojego ulubionego piwa mogą poczekać. Dodaje, że sprzedaż przez internet może być wielką szansą na rozwój dla takich firm. Bo dziś niewielki browar z północy Polski ma niewielkie szanse dotrzeć do miejscowości na południu kraju. Dzięki internetowym wysyłkom wszystko może się jednak zmienić.
Olkowski dodaje, że dla wielu małych browarów internetowa sprzedaż to teraz "być albo nie być". I przypomina, że w całej Unii nie ma problemu ze sprzedażą piwa przez internet. Wyjątkiem była Łotwa, ale tam zmieniono przepisy po wybuchu pandemii koronawirusa.
Sprzedaż alkoholu? Wszystko regulują przepisy z lat 80.
Kwestie sprzedaży alkoholu regulują przepisy, które pochodzą jeszcze z początku lat 80. Te mówią, że sprzedaż jest dozwolona wyłącznie w miejscach wymienionych w zezwoleniu. Przepisy są zdaniem wielu jednak niejasne - co nie może w końcu dziwić. Powstawały w czasach, gdy jeszcze nikt nie słyszał o sprzedaży przez internet.
Naczelny Sąd Administracyjny jednak dwukrotnie uznawał, że sprzedaż alkoholu przez internet nie jest zgodna z przepisami. Co nie znaczy, że wszyscy się do tego stosują. Oferty sprzedaży alkoholu - nie tylko tego niskoprocentowego - można bez trudu znaleźć w sieci.
Również małe browary rzemieślnicze często dowożą swoje produkty do domów klientów. - Nie jest tak, że to wielki biznes. Ale sprzedaż piwa przez telefon pozwala nam teraz przetrwać. Gdyby nie to, to mielibyśmy gigantyczne problemy. Bo przecież mieliśmy litry piwa w magazynach, musieliśmy coś z nim zrobić. A nie każde piwo ma długi okres ważności - opowiadał nam anonimowo szef niedużej firmy browarniczej pod koniec kwietnia.
- Oczywiście, że są firmy, które to robią. Ale jest to zawsze obciążone dużym ryzykiem. My chcemy je od tego uwolnić - mówi poseł Paweł Szramka.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie