"Społeczna kwarantanna powoduje, że zostaliśmy z dnia na dzień odcięci od możliwości zarobkowania. Zamknięcie galerii handlowych, odwoływanie imprez masowych, rodzinnych uroczystości takich jak wesela, chrzciny, komunie skutkuje wstrzymaniem sprzedaży odzieży w skali masowej i stawia naszą branżę w obliczu upadku" - piszą pracownicy Makalu w liście otwartym, skierowanym do polskich władz.
Jak piszą przedstawiciele firmy, ich zakład może utracić płynność finansową w ciągu miesiąca.
"Zagrożone będą nie tylko zobowiązania wobec dostawców i kontrahentów ale również nasze wynagrodzenia, nasze miejsca pracy" - czytamy w liście.
W liście skierowanym do polskich władz swoją sytuację opisują też przedstawiciele innych firm z branży tekstylnej, m.in. Spromax, Virgo, Renex, Frodo, Magtex.
"Mamy magazyny pełne towaru, mamy gotowe kolekcje odzieży, które wiszą w salonach i mamy zobowiązania finansowe wobec naszych dostawców, których nasze firmy nie są już teraz w stanie regulować" - czytamy w liście.
Przedstawiciele branży piszą, że pilnie oczekują szczegółówtzw. tarczy antykryzysowej i mają nadzieję, że obejmie on także ich przedsiębiorstwa.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl