Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Maciej Sierpień
|
Płatna współpraca z marką Kredyt Inkaso

Branża zarządzania wierzytelnościami szykuje się na prosperity. I notuje rekordowe wyniki

Podziel się:

– W ostatnich kilku kwartałach osiągamy rekordowe spłaty. Co istotne, dzieje się to pomimo komplikującej się sytuacji osób zadłużonych. Od dawna działamy przecież w otoczeniu wysokiej inflacji i wysokich stóp procentowych – podkreśla Mateusz Boguta, członek zarządu i CFO Kredyt Inkaso S.A.

Branża zarządzania wierzytelnościami szykuje się na prosperity. I notuje rekordowe wyniki
Mateusz Boguta - CFO Kredyt Inkaso S.A. (materiały partnera)

Z członkiem zarządu i CFO Kredyt Inkaso S.A. rozmawiamy o sytuacji branży zarządzania wierzytelnościami i perspektywach na przyszłość. A te – patrząc na wyniki i ambicje spółki – są bardzo obiecujące.

Maciej Sierpień: W jakiej kondycji znajduje się branża zarządzania wierzytelnościami w Polsce?

Mateusz Boguta, członek zarządu i CFO Kredyty Inkaso S.A.: Uważam, że kondycja firm w naszej branży jest dobra, a może nawet bardzo dobra. Gdy patrzymy na siebie i konkurencję, widzimy, że mamy zarówno środki – finansowanie w postaci kredytów, obligacji i gotówki na koncie, jak i duży apetyt na zakupy kolejnych portfeli wierzytelności. Branża jest gotowa na okres wzrostów i prosperity.

Nasza spółka w pierwszym kwartale roku obrotowego 2023/2024 na dobre wróciła na rynek inwestycyjny. Zainwestowaliśmy ponad 85 mln zł w nowe portfele, co w praktyce oznacza ponad 14 razy więcej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. Mało tego, jest to ponad połowa wszystkich inwestycji z poprzedniego roku obrotowego. Dodatkowo cały czas mamy bardzo dobre wyniki po stronie wpłat od naszych klientów, czyli osób zadłużonych. Spółka w ostatnich kwartałach odnotowuje kolejne rekordy w spłatach. Co istotne, dzieje się to pomimo niełatwej sytuacji osób zadłużonych. Działamy przecież w otoczeniu wysokiej inflacji i wysokich stóp procentowych, a mimo to jesteśmy w stanie te rekordowe spłaty osiągać.

Jakie więc perspektywy rysują się na najbliższe miesiące?

W Polsce wciąż mamy niski poziom bezrobocia. I patrząc na demografię, nie spodziewałbym się istotnego wzrostu w tym obszarze. Przy niesłabnącej presji płacowej oznacza to przeciwwagę dla wspomnianych wcześniej czynników oddziałujących negatywnie na tzw. dochód rozporządzalny Polaków. W Polsce nie widać na razie wyraźnych oznak recesji. Choć oczywiście, gdyby tylko spojrzeć na wskaźniki makro, to techniczna recesja w naszym kraju wystąpiła. Wydaje się zatem, że perspektywy dla branży są obiecujące. Wiadomo, że jest to sektor acykliczny, więc niezależnie od tego, czy mamy czas koniunktury gospodarczej, czy gorszy okres w skali makro, to albo jesteśmy w stanie korzystnie kupować kolejne portfele wierzytelności, albo korzystnie je odzyskiwać. Spodziewamy się, że ich liczba w najbliższych kwartałach wzrośnie. Jesteśmy gotowi z tego skorzystać.

Jakie cele biznesowe stawia sobie spółka w roku obrachunkowym 2023/2024?

Nasze cele nie zmieniają się od kilku kwartałów. Mam na myśli trzy podstawowe kwestie: po pierwsze – skala, pod drugie – efektywność, po trzecie – ludzie.

Jeśli chodzi o skalę, to cały czas chcemy rosnąć. Potrzebujemy tego, aby firma w pełni mogła zrealizować swój potencjał. Mówiąc kolokwialnie, musimy mieć większą masę, aby uwolnić capacity, które mamy w naszej części operacyjnej. Chcąc zrealizować zakładaną skalę, powinniśmy kupować portfele, a żeby to robić potrzebujemy stabilnych i odpowiednio dużych źródeł finansowania. Aktualnie finansujemy się zarówno kredytami bankowymi, jak i obligacjami. Oba źródła wyglądają obiecująco.

Drugim celem jest efektywność. Cały czas pracujemy nad efektywnością procesów. Mamy zespoły, których rolą jest nieustanna ich rewizja i optymalizacja. Poza tym wdrażamy i rozglądamy się za kolejnymi technologiami w zakresie RPA oraz AI, a zatem tych obszarów, które jeszcze parę lat temu wydawały się czymś odległym, a dziś stały się naszą rzeczywistością. Mamy już w firmie kilkanaście robotów, które wyręczają naszych pracowników w najprostszych, powtarzalnych czynnościach. To są korzyści, które widać w naszym rachunku wyników.

I trzecia kwestia – ludzie. Tego wszystkiego nigdy byśmy nie zrobili, gdyby nie bardzo silny team naszych menedżerów i pracowników. Cały czas w nich inwestujemy. Chcemy, by nasza firma była kuźnią talentów, w której ludzie mogą rozwijać swoje kompetencje i wspinać się na szczyty swojej kariery.   

W lutym 2023 r. Komisja Nadzoru Finansowego zatwierdziła prospekt emisyjny do Programu Emisji Obligacji na maksymalną kwotę 100 mln zł. Dotychczas przeprowadziliście dwie emisje prospektowe. Jak ocenia pan ich rezultaty?

Ocena może być tylko pozytywna. Pozyskaliśmy tyle środków, ile zamierzaliśmy w każdej z emisji. Obie zakończyły się redukcją. Jedna 11-procentową, drugą 38-procentową. Inwestorzy dali nam jasny sygnał, że spółka cieszy się zaufaniem i jest dla nich wiarygodna. Co ważne, oprócz emisji prospektowych po raz pierwszy od 6 lat pozyskaliśmy nowe środki w ramach emisji do instytucji i funduszy. To prawie 40 mln zł, co bardzo nas usatysfakcjonowało. Łącznie, od początku bieżącego roku obrotowego, pozyskaliśmy środki na poziomie ponad 70 mln zł. Wygląda więc na to, że nasza strategia jest optymalnie skonstruowana i odpowiada otaczającej nas rzeczywistości ekonomicznej. Inwestorzy też to zauważają.

W ramach aktualnego prospektu emisyjnego spółka planuje jeszcze kolejne emisje? Uda się zrealizować cały prospekt?

Taki jest nasz cel. Prospekt sięga łącznie 100 mln zł. Z detalicznych emisji – jak wspomniałem –pozyskaliśmy już prawie 40 mln zł, więc jeszcze sporo zostało. Czy jednak uda się go zrealizować w całości? Zobaczymy. Prospekt jest ważny do lutego 2024 r. Na pewno w ciągu kilku najbliższych tygodni spróbujemy wyjść z kolejną emisją.

W ubiegłym roku obrotowym, po prawie trzyletniej przerwie, wróciliście na ścieżkę inwestycji. W I kw. tego roku obrachunkowego inwestycje w nowe portfele wierzytelności wzrosły do 85,7 mln zł. Jakie macie plany inwestycyjne na kolejne kwartały?

W skali całego roku celujemy w taki poziom, jaki nasza spółka osiągała w swoich najlepszych inwestycyjnie latach. To było wysokie sto kilkadziesiąt milionów złotych. Uważam, że mamy solidne przesłanki, aby zakładać, że w tym roku uda się to powtórzyć, a może nawet przekroczyć.

Płatna współpraca z marką Kredyt Inkaso

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.