Część kwestii dotyczących brexitu, w tym gwarancje praw obywateli państw członkowskich na Wyspach Brytyjskich oraz praw Brytyjczyków mieszkających w UE, zostały uregulowane.
Nie wiadomo jeszcze, jak będzie wyglądała umowa handlowa, ale możliwe, że do porozumienia w ogóle nie dojdzie.
W związku z niepewną przyszłością część Polaków pracujących w Wielkiej Brytanii zdecydowała się na powrót do kraju.
Jak mówi w wywiadzie dla TVP Polonia szef MSZ Zbigniew Rau, brexit realnie wpływa na zmianę statusu Polaków mieszkających w Wielkiej Brytanii.
"Wiemy już, że z czterech milionów obywateli Unii Europejskiej, obecnie mieszkających W Wielkiej Brytanii z możliwości stałego osiedlenia się na Wyspach Brytyjskich skorzystało zgodnie z danymi brytyjskiego MSW ponad 700 tysięcy naszych rodaków" - poinformował Rau.
Minister przypomniał, że wyjście Wielkiej Brytanii z UE oznacza zmianę zasad wjazdu obywateli Polski na wyspy.
"Jesteśmy do tej pory przyzwyczajeni do ruchu bezwizowego. On zostanie utrzymany, ale dla tych, którzy będą Wyspy odwiedzać w celach turystycznych, krótkich pobytów biznesowych, naukowych, czyli do sześciu miesięcy, natomiast w pozostałych przypadkach będziemy podlegać obowiązkowi wizowemu" - przypomniał szef polskiej dyplomacji.
Oznacza to, że po okresie przejściowym wszyscy Polacy, którzy będą zainteresowani pracą w Wielkiej Brytanii, będą musieli ubiegać się o wizę pracowniczą.
Okres przejściowy kończy się 31 grudnia 2020 r. oznacza, że od przyszłego roku handel między Wielką Brytanią a UE będzie odbywał się na ogólnych zasadach Światowej Organizacji Handlu (WTO), czyli będą mogły być stosowane cła, kwoty ilościowe i inne bariery.
Według brytyjskiego premiera pat w negocjacjach z UE spowodowany jest kwestią rybołówstwa oraz tzw. równe warunki gry, czyli żądanie Brukseli, by Wielka Brytania dostosowywała się do przyszłych unijnych regulacji.
Przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel zapewnił w niedzielę, że państwa członkowskie są zgodne co do podejścia UE w negocjacjach brexitowych. Podkreślił też, że UE chce utrzymania bliskich relacji z Wielką Brytanią, ale chce także chronić jednolity rynek unijny.