Potęgują się podziały wewnętrzne w brytyjskiej Izbie Gmin, a posłowie muszą obrać jakiś kurs dotyczący brexitu. Dlatego, jak informuje PAP, w środę rozpoczną się pierwsze "oreintacyjne" głosowania, w których brytyjscy parlamentarzyści zdecydują o dalszych losach Wielkiej Brytanii.
W poniedziałek została przegłosowana poprawka do rządowego projektu neutralnej uchwały na temat stanu negocjacji ws. brexitu, zgłoszona przez Olivera Letwina, szefa gabinetu w rządzie Davida Camerona. Odbyło się to wbrew rządowi Theresy May, mimo to poprawka została przyjęta różnicą 27 głosów - za było 329 członków Izby Gmin, przeciw - 302.
Jak bardzo podzielona jest rządząca Partia Konserwatywna obrazuje fakt, że aż trzech wiceministrów - spraw zagranicznych Alistair Birt, zdrowia Steve Brine i biznesu Richard Harrington - zrezygnowało z zajmowanych stanowisk, by zagłosować przeciwko rządowej linii.
W środę, po cotygodniowej sesji pytań i odpowiedzi z udziałem premier Theresy May, parlamentarzyści przeprowadzą serię głosowań. Nim debata się rozpocznie, posłowie będą mogli zgłosić alternatywne wobec rządowego rozwiązania dotyczące wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, dalszych relacji ze Wspólnotą czy pomysły na rozwiązanie trwającego impasu.
To oznacza, że pod orientacyjne głosowanie może trafić pomysł przeprowadzenia drugiego referendum. Jak podaje PAP, dokładną listę wszystkich opcji oraz formułę głosowań poznamy już w środę.
Trzeba podkreślić, że przegłosowanie jakiejkolwiek z opcji nie będzie wiążące dla rządu Theresy May. Będą to jednak wyraźne sygnały politycznej woli Londynu.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl