- Jeśli Parlament nie pozwoli, by brexit się wydarzył… i zdecyduje się opóźnić go do stycznia lub być może dłużej… projekt ustawy będzie musiał zostać wycofany i konieczne będą do wybory powszechne – grzmiał cytowany przez BBC premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson.
We wtorek posłowie mają po raz pierwszy głosować nad projektem ustawy WAB, która ma dać zielone światło uzgodnieniom z UE. Po nim odbędzie się drugie głosowanie. Te ma dotyczyć harmonogramu prac nad brexitem. Zgodnie nim mają się one zakończyć w czwartek i tego dnia ostateczny projekt miałby zostać wysłany do Izby Lordów.
Brexit. Zapewniają, że nastąpi 31 października
Opozycja jednak zapowiada, że nie poprze ani umowy, ani harmonogramu, który skraca prace nad pond stustronicowym dokumentem do trzech dni. Lider Partii Pracy Jeremy Corbyn nazywał to wręcz "nadużyciem, obrazą Parlamentu i haniebną próbą uniknięcia odpowiedzialności, kontroli i wszelkiego rodzaju właściwej debaty" - pisze BBC.
Brexit. Polska gospodarka odczuje mocno jego skutki
Również rzecznik Liberalnych Demokratów ds. Brexitu, Tom Brake sprzeciwił się "zastraszaniu posłów". Z kolei przedstawicieli szkotów Ian Blackford, przywódca SNP w Westminster, przypomniał, że WAB będzie "absolutnie fundamentalnym aktem prawnym, który będzie obowiązywał nas wszystkich, nasze dzieci i wnuki w nadchodzących dziesięcioleciach. Musimy mieć odpowiednią nad tym kontrolę i musimy być w stanie dociec faktów".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl