- Porażka brytyjskiego rządu w głosowaniu nad porozumieniem dotyczącym wyjścia z UE oznacza przedłużenie niepewności politycznej i ekonomicznej w Europie. Taki scenariusz był oczekiwany przez rynki i komentatorów, jednak nie umniejsza to powagi sytuacji. Już obecnie widać wpływ niepewności na klimat biznesu w Europie Zachodniej, co przełoży się negatywnie na kondycję polskiej gospodarki - mówi dla money.pl Przemysław Kwiecień, główny ekonomista Domu Maklerskiego XTB Brokers.
Wynegocjowana przez premier Theresę May umowa była krytykowana zarówno przez opozycję, jak i koalicjantów rządu z Demokratycznej Partii Unionistycznej oraz część polityków Partii Konserwatywnej.
Zaraz po ogłoszeniu wyników lider opozycyjnej Partii Pracy Jeremy Corbyn złożył wniosek o wotum nieufności dla rządu premier Theresy May. Głosowanie w środę.
Jest to największa porażka urzędującego premiera w historii brytyjskiego parlamentaryzmu. Jak pisze w analizie Polska Agencja Prasowa, dotychczasowy niechlubny rekord należy do Ramsaya MacDonalda, który w 1924 r. stał na czele mniejszościowego rządu Partii Pracy. Jego rząd sprzeciwiał się wówczas powołaniu komisji wyjaśniającej aktywność komunistycznego dziennikarza J.R. Campbella, który w liście otwartym na łamach gazety wydawanej przez Komunistyczną Partię Wielkiej Brytanii wzywał członków armii do buntu przeciwko władzy.
W efekcie rząd MacDonalda przegrał aż 166 głosami, a wkrótce później doszło do upadku jego gabinetu.
Co dalej?
Theresa May będzie musiała przedstawić plany dotyczące następnych kroków w ciągu trzech dni obrad Izby Gmin, czyli najpóźniej w poniedziałek.
Wśród możliwych scenariuszy są m.in.: powtórzenie głosowania przy uzyskaniu dalszych zapewnień politycznych ze strony Unii Europejskiej, przedłużenie procedury wyjścia ze Wspólnoty na mocy art. 50 traktatów lub nawet - co mniej prawdopodobne - wyjście z UE bez umowy, organizacja drugiego referendum lub zwołanie przedterminowych wyborów parlamentarnych.
Theresa May zaraz po głosowaniu przyznała, że na obecnym etapie nie planuje się przedłużenia procedury, czyli użycia art. 50.
- Naszym zdaniem nie dojdzie jednak do chaotycznego wyjścia Wielkiej Brytanii z UE, co byłoby najgorszym scenariuszem dla europejskiej gospodarki, ale także dla Polaków pracujących na Wyspach. Najbardziej prawdopodobne jest przedłużenie okresu negocjacyjnego o trzy miesiące. Jeśli w porozumieniu znajdzie się zapis sztywno określający okres pozostania Wielkiej Brytanii w unii celnej (np. rok po wyjściu z UE), ma ono szasnę na aprobatę w parlamencie i wyjście z Unii Europejskiej może nastąpić jeszcze w tym roku. Niepewność co do Brexitu utrzymuje kurs funta na niskim poziomie i może tak być do czasu jej ustąpienia - dodaje główny ekonomista Domu Maklerskiego XTB Brokers.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl