O "potencjalnym porwaniu" statku u wybrzeży ZEA poinformowali Brytyjczycy, a dokładnie UK Maritime Trade Operations, jednostka podlegająca brytyjskiemu ministerstwu obrony.
Według źródeł, na które powołuje się stacja Sky News, na pokładzie statku jest osiem lub dziewięć uzbrojonych osób. "To było nieautoryzowane wejście na pokład w Zatoce Omańskiej" - poinformowało cytowane przez stację źródło.
Dwa źródła zidentyfikowały jednostkę jako płynący pod banderą Panamy statek "AsphaltPrincess", przewożący asfalt i masę bitumiczną. Amerykańskie media podejrzewają, że doszło do porwania statku przez siły wspierane przez Iran.
Wcześniej agencja AP poinformowała powołując się na MarineTraffic.com, że co najmniej cztery tankowce zgłosiły za pośrednictwem systemu automatycznej identyfikacji, że statek stracił moc i nie można nim sterować. Chodzi o tankowce o nazwach Queen Ematha, Golden Brilliant, Jag Pooja i Abyss
Irańskie MSZ uważa, że doniesienia o incydentach związanych z bezpieczeństwem kilku statków u wybrzeży Zjednoczonych Emiratów Arabskich są "bardzo podejrzane". Resort ostrzegł też przed próbami tworzenia "fałszywej atmosfery" wokół Iranu.
"Informacje o kolejnych incydentach tworzących zagrożenie dla bezpieczeństwa statków w Zatoce Perskiej i Zatoce Omańskiej są bardzo podejrzane" – napisał na stronie internetowej resortu spraw zagranicznych jego rzecznik Said Chatibzadeh.
Urzędnik ostrzegł "przed wszelkimi próbami stworzenia fałszywej atmosfery dla specjalnych celów politycznych".
W poniedziałek Iran zapowiedział, że zareaguje na każde zagrożenie dla swojego bezpieczeństwa po tym, jak Stany Zjednoczone, Izrael i Wielka Brytania oskarżyły Teheran o atak na Morzu Arabskim przy pomocy dronu na izraelski tankowiec "Mercer Street". Iran kategorycznie zaprzeczył, jakoby miał coś wspólnego z tym atakiem.