Otrzymanym od Granta Shappsa pismem Arkady Rzegocki, ambasador Polski w Wielkiej Brytanii, pochwalił się na Twitterze. Podziękował też za "wspaniałą współpracę polsko-brytyjską" i podkreślił, że kryzys na granicy ujawnił "znaczenie skutecznej współpracy międzynarodowej".
Brytyjski minister transportu dziękuje Polakom
Shapps swoje pismo rozpoczął od wyrażenia "głębokiej wdzięczności i uznania" za pomoc, którą zaoferował Zjednoczonemu Królestwu polski rząd "w złagodzeniu znaczących zakłóceń w hrabstwie Kent w ostatnich tygodniach".
"Wsparcie polskich Wojsk Obrony Terytorialnej w testowaniu było nieocenione i umożliwiło wielu tysiącom kierowców bezpieczne przekroczenie granicy oraz powrót do ich rodzin tak szybko, jak to było możliwe" - czytamy w piśmie brytyjskiego ministra transportu.
Shapps przyznał w piśmie, że restrykcje na granicy były bardzo uciążliwe dla dotkniętych nimi kierowców, wśród których byli również Polacy. Dodał jednak, że brytyjski rząd cały czas współpracował z francuskimi władzami tak, aby jak najżywiej otworzyć granicę dla oczekujących kierowców i stworzyć system ich testowania.
Zapewnił również, że jego państwo Dalej Shapps pisze, że w trakcie trwania kryzysu na granicy był "bardzo zbudowany współpracą między krajami - tak polską operacją Zumbach, jak i wsparciem francuskich strażaków - by pomóc kierowcom w dotarciu do domu" - czytamy.
Zaimponowała mu szczególnie współpraca wszystkich stron, która na celu miała zapewnienie oczekującym na przejazd jedzenie, wodę i odpowiednie warunki sanitarne.
Na koniec pisma Shapps podkreślił, że "duch współpracy", widoczny przy rozwiązywaniu wspomnianego kryzysu, Wielka Brytania będzie kontynuowała nadal, mimo że 1 stycznia 2021 roku ostatecznie opuściła Unię Europejską. Minister jeszcze raz podziękował pracownikom polskiej ambasady, rządowi i wojsku, a także złożył życzenia noworoczne.
Osobiste podziękowania dla ambasadora i jego zespołu Shapps napisał już odręcznie. Oprócz tego zdradził, że jego rodzina ma polskie korzenie, a pochodzi z Kijowa.
Korki na granicy po decyzji Francji
Tuż przed świętami Bożego Narodzenia Francja na 48 godzin wstrzymała ruch na granicy z Wielką Brytanią. Granicy nie można było przekroczyć od północy z 20 na 21 grudnia, a decyzja władz francuskich spowodowana była obawą przed nową mutacją koronawirusa SARS-CoV-2, którego wykryto na terenie Wielkiej Brytanii.
Zamknięcie granic pozbawiło wyjazdu tysięcy ciężarówek, które stłoczyły się przy przejściu granicznym. Francja ostatecznie zgodziła się na wjazd kierowców, jeżeli ci będą legitymować się negatywnym wynikiem testu na obecność wirusa w organizmie.
Ruch ten rozpoczął akcję testowania kierowców na granicy, w którą włączyły się brytyjska armia, grupy francuskich strażaków, jak również polscy medycy, ratownicy i wojskowi.