Zapytany w radiowych "Sygnałach Dnia" o budowę CPK Marcin Horała ocenił, że "teraz, jeżeli chodzi o komunikację lotniczą, jesteśmy w "gorsecie", który nie pozwoli nam urosnąć".
- To trzeba przełamać budując Centralny Port Komunikacyjny i połączenia do niego - wskazał.
Zaznaczył, że to jest projekt "na wiele lat i na kilka kadencji".
Jego zdaniem pomysł budowy CPK jest spóźniony o "co najmniej 5, 7 lat".
Wiceminister infrastruktury wskazał, że w Polsce decyzja o budowie CPK była "tak na serio" podjęta w 2017 roku.
- Nasz harmonogram zakłada 10 lat, dołożymy wszelkich starań, żeby tak było - podkreślił.
Podkreślił, że "Lotnisko Chopina jest już właściwie na granicy swojej przepustowości, ponad 17, prawie 18 mln pasażerów rocznie". Horała nie uważa, że lotnisko w Modlinie mogłoby być rozwiązaniem problemu przepustowości stołecznego lotniska, bo "żeby z Modlina zrobić coś, co będzie alternatywą dla CPK, to trzeba by po prostu wybudować Centralny Port Komunikacyjny tyle, że akurat w Modlinie, więc to jest kwestia dyskusja ewentualnie nad lokalizacją a nie nad ideą". Dodał, że "Modlin to jest lotnisko na 3-4 mln pasażerów, a potrzebujemy lotnisko na 40-50 mln pasażerów".
Przypomnijmy, że CPK ma powstać 37 km na zachód od Warszawy, na obszarze ok. 3 tys. ha; w pierwszym etapie będzie mógł obsługiwać 45 mln pasażerów rocznie, a docelowo ok. 100 mln.
W skład CPK wejdą też inwestycje kolejowe: węzeł niedaleko portu lotniczego i połączenia, które umożliwią przejazd między Warszawą a największymi polskimi miastami w czasie nie dłuższym niż 2,5 godz. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, sam port powinien być zbudowany do końca 2027 r.
Mikołaj Wild pokieruje CPK. "Jest polityczna zgoda"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl