Wnioski wynikające z lektury raportu BGK nie są dla nas zbyt optymistyczne. Zasypanie tej luki rozwojowej w infrastrukturze jest wyjątkowo kosztowne. Łatwiej będzie można to uczynić we współpracy z innymi państwami regionu.
Prezes Banku Gospodarstwa Krajowego Beata Daszyńska-Muzyczka w wywiadzie dla WNP przypomina, że Fundusz Trójmorza zainicjował BGK wraz z podobnymi instytucjami z 10 państw Europy Środkowo-Wschodniej.
W jej ocenie, to właśnie on ma być uzupełnieniem "wehikułu finansowego" służącemu rozwojowi tej części kontynentu. Jak zaznaczyła, fundusz Trójmorza nie ma za zadanie zastąpić rządów w rozwoju infrastruktury, ma być tylko uzupełnieniem tych starań na zasadach komercyjnych.
Jak podkreśliła, fundusz został już zarejestrowany, ma swojego menadżera. Obecnie trwa wybór odpowiednio wykwalifikowanych menedżerów i ekspertów do realizowania poszczególnych zadań.
Najważniejsze z nich to: transport, energia, infrastruktura cyfrowa.
Jak już pisaliśmy w money.pl, Fundusz Trójmorza już po niecałym roku intensywnych prac nad tą koncepcją podpisał – wespół z rumuńskim bankiem rozwoju - akt założycielski Funduszu. Idea powołania do życia takiego instrumentu finansowego, wspierającego przedsięwzięcia finansowane ze środków publicznych i europejskich, przyszła ze strony zarządu BGK.
Projekt ma na celu zwiększenie konkurencyjności państw regionu Trójmorza (położonych między Morzem Bałtyckim, Adriatyckim i Czarnym), poprzez budowę odpowiedniej infrastruktury transportowej, energetycznej oraz cyfrowej.
Funduszem zarządza niezależny podmiot – firma Fuchs Asset Management. Fundusz działa na zasadach komercyjnych i na prawie międzynarodowym.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl