Niemieccy Zieloni są coraz silniejsi na krajowej scenie politycznej - pisze Bloomberg. Za to kanclerz Angela Merkel, która popiera projekt, niebawem, jak prognozuje agencja, zejdzie z politycznej sceny. To otworzy nowy front do walki z kontrowersyjną koncepcją.
Jak przypomniano, w dwóch elekcjach landowych partia Merkel osiągnęła słaby wynik. A Zieloni wygrali w Badenii-Wirtembergii. "Zieloni są jednoznacznie przeciwni projektowi" – zaznacza Bloomberg.
Współprzewodnicząca tej partii Annalena Baerbock podkreśliła, że Nord Stream 2 "generuje wielkie problemy geopolityczne i jest sprzeczny z europejskimi celami klimatycznymi".
Rząd Merkel uważa, że korzyści z projektu przeważą ewentualne ryzyka. Budowie rosyjsko-niemieckiego gazociągu ostro sprzeciwiają się Polska, Ukraina i państwa bałtyckie, a także USA.
Krytycy Nord Stream 2 wskazują, że projekt ten zwiększyłby zależność Europy od rosyjskiego gazu oraz rozszerzyłby wpływ Kremla na politykę europejską.
Tymczasem budowa trwa. Gazociąg jest już ułożony w ok. 95 proc. i powinien być gotowy do końca trzeciego kwartału tego roku.