Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. PRC
|
aktualizacja

Zapora do rozbiórki. Kosztowała 6 mln zł. NIK: zagrożenie katastrofą

373
Podziel się:

6 mln złotych wyrzuconych w błoto. Błędy popełnione podczas projektowania i budowy zapory w Wilkowicach były przyczyną fiaska tej inwestycji - wynika z kontroli przeprowadzonej przez NIK. Raport wskazuje odpowiedzialnych za gigantyczne straty.

Zapora do rozbiórki. Kosztowała 6 mln zł. NIK: zagrożenie katastrofą
Przepełniający się zbiornik na zaborze w Wilkowicach (zdjęcie archiwalne) (PAP Archiwum, Andrzej Grygiel)

Za stratę około 6 mln zł, które zostały przeznaczone na prace budowalne, jest odpowiedzialny nieistniejący już Śląski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych (ŚZMiUW) w Katowicach wynika z kontroli przeprowadzonej przez NIK.

Zapora wodna w Wilkowicach została w 2014 r dopuszczona do użytku. Według założeń miała pełnić dwie podstawowe role - zapewnić mieszkańcom wodę pitną i ochronę przeciwpożarową, a dodatkowo chronić przed powodzią tereny położone poniżej.

Ostatecznie zapora nigdy nie pełniła żadnej z tych funkcji. Od początku jej konstrukcja budziła wątpliwości, a użytkowanie zgodnie z przeznaczeniem stwarzało potencjalne zagrożenie katastrofą budowlaną.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Polak "odkrył" ogromne złoża metali szlachetnych - Paweł Jarski - Elemental Holding w Biznes Klasie

"Zrealizowanie inwestycji w tym konkretnym miejscu, m.in z powodu uwarunkowań geologicznych wymagało najwyższej staranności na wszystkich etapach – projektowania, realizacji i eksploatacji tamy, jednak zdaniem NIK katowicki urząd tej staranności nie dochował" - oceniła NIK.

Zbiornik podczas intensywnych opadów deszczu w sposób niekontrolowany napełniał się samoczynnie, a napór wody powodował uszkadzania tamy - pęknięcia, osunięcia, przesiąki i wypływy wody pod ciśnieniem.

W ocenie organów nadzoru budowlanego tama nie nadawała się do remontu z przyczyn technicznych. W maju stan zbiornika był tak poważny, że po ulewach sztab kryzysowy w Wilkowicach zarządził ewakuację mieszkańców.

Rozbiórka tamy

W czerwcu 2019 r  Regionalnego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego wydała decyzję o demontażu. Jak przypomina NIK, ze względu na toczące się postępowania administracyjne, prace rozbiórkowe rozpoczęły się w 2021 r.

Łączny koszt budowy i demontażu zapory to ponad 8 mln zł, nie licząc kwot wydawanych na ekspertyzy i badania przeprowadzane w trakcie funkcjonowania tamy. Na samą rozbiórkę zbiornika, która zdaniem NIK była racjonalna ze względu na konieczność zapewnienia mieszkańcom bezpieczeństwa, wydano ponad 2 mln zł.

Stąd też wyliczenia NIK o zmarnowanych 6 mln złotych.

Ocena NIK jednoznaczna

Zdaniem NIK, liczba zmian w projekcie i analiza przeprowadzona przez ekspertów po wybudowaniu tamy wskazują na to, że dokumentacja projektowa w pierwotnym kształcie zawierała istotne braki i błędy. Jej opracowanie zlecono jednak profesjonalnej firmie z doświadczeniem w tej dziedzinie, mającej już w dorobku kilkanaście inwestycji o podobnym charakterze.

Już wcześniej zlecono Politechnice Wrocławskiej wykonanie ekspertyzy taby. Nie była pomyślna. Według autorów opracowania, o ile lokalizacja zbiornika została wybrana poprawnie, to wybór zapory ziemnej pozostawia wiele do życzenia.

Zdaniem ekspertów z Politechniki Wrocławskiej, ze względu na uwarunkowania terenowo- gruntowe w miejscu lokalizacji obiektu, bardziej odpowiednim rozwiązaniem byłaby zapora betonowa. W raporcie zaznaczono, że dokumentacja geologiczno-inżynierska została wykonana w trakcie długotrwałej suszy i nie zawierała jakiejkolwiek wzmianki o zachowaniu podłoża w okresie występowania opadów atmosferycznych. Z kolei w trakcie prac plac budowy nie miał odpowiedniego zabezpieczenia przed występującymi kilkukrotnie wezbraniami potoku Wilkówka, a wykonawca, wbrew przepisom, podczas opadów deszczu nie przerwał prac związanych m.in. z formowaniem korpusu zapory.

W ocenie Izby, władze gminy nie mogły przewidzieć, że zaproponowane rozwiązania okażą się niedoskonałe, a inwestycja zakończy się fiaskiem. W ocenie Izby za błędy popełnione podczas jej projektowania i realizacji odpowiada nieistniejący już Śląski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Katowicach.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(373)
WYRÓŻNIONE
Kaśka
4 miesiące temu
Nieistniejący zarząd. Ale ludzie chyba istnieją?
Lwopold
4 miesiące temu
Spółka zarządzali ludzie a wiec pomimo ze spółka nie istnieje to do odpowiedzialnośći mozna pociągnąć ludzi z zarządu.i tych co projektowali Przecież to ci ludzie. Podejmowali decyzje ktoś ten projekt zrobił ktoś go zatwierdził i odebrał po wykonywanych pracach. Pociągnąć do odpowiedzialność i ściągnąć z nich i ich majątku te koszta, w normalnym kraju tak sie robi. Poza tym ci ludzie gdzieś pracują a kto wie ile takich bubli zatwierdził biorąc kase pod stolem?
luk
4 miesiące temu
G. prawda. Za błędy odpowiadają konkretne osoby mające Imię i Nazwisko wykształcenie i kwalifikacje, które należy zweryfikować. Po co nam NIK skoro nie wskazuje winnych? Nie trzeba być NIKiem, żeby dojść do takich wniosków.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (373)
Mirek
2 miesiące temu
haha wielka mi afera. Zwykła inwestycja gminna z dofinansowaniem. Zbiornik o powierzchni 7000m2, 0,7ha taki większy staw :)
Krogul
2 miesiące temu
Prawdopodobnie absolwent Politechniki który ją projektował, cierpiał na dyskalkulię
krytyk
4 miesiące temu
Zapora wodna w Wilkowicach została w 2014 r. dopuszczona do użytku 2 rząd Tuska
Alicja
4 miesiące temu
Jak zwykle specjaliści z PO i PSL .
nik
4 miesiące temu
heehehe, NIK się zna na wszystkim...
...
Następna strona