Bank Ochrony Środowiska zapowiedział, że 29 grudnia 2023 r. "czasowo" wstrzyma przyjmowanie wniosków o udzielenie "Bezpiecznego kredytu 2 proc.". Powodem jest "wyczerpanie limitu dopłat w ramach programu. Innymi słowy - kończy się budżet zarezerwowany na ten cel w latach 2023-2024, a nawet możliwe, że już się skończyły, ale jeszcze nie rozpatrzono wszystkich podań.
O przyszłości "Bezpiecznego kredytu 2 proc." w TVN24 mówił w czwartek nowy minister rozwoju i technologii Krzysztof Hetman.
- W tej chwili zaproponujemy kontynuacji tego programu, a jak ten program będzie kontynuowany na początku przyszłego roku, to przejdziemy do bardziej kompleksowego programu, który będzie oddziaływał nie tylko na rynek popytu, ale także na rynek podaży. Chciałbym go trochę zmodyfikować tak, aby był otwarty dla większej liczby naszych rodaków, może uda się go potanić, nie powodując kosztów dla budżetu państwa - powiedział minister Hetman.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Plan rządu Donalda Tuska na rynek mieszkaniowy
Szef resortu rozwoju zaznaczył, że nowy program mieszkaniowy powinien zawierać też komponent budowy mieszkań komunalnych. Ale na tym nie koniec.
- Będziemy chcieli zrobić i komponent popytowy, czyli wsparcie dla tych osób, które muszą wziąć kredyty, i wsparcie po stronie popytowej, bo musimy uwolnić ziemię pod nowe inwestycje. Trzeci element to budowa komunalnych mieszkań, także na wynajem, przede wszystkim przez samorządy lokalne - powiedział Hetman.
Czy w związku z pracami nad nowym programem, "Bezpieczny kredyt 2 proc." zostanie zamknięty w późniejszym terminie?
- Zobaczymy, to jest kwestia analizy, jeśli chodzi o budżet państwa, może być nawet mniejszy, między 0 proc. a 2 proc. Pracujemy nad tym w tej chwili, muszę zobaczyć analizę wpływu na budżet państwa i dopiero wtedy będę mógł odpowiedzieć konkretnie - zapewnił Hetman. I zaznaczył: - Chcę jednak uspokoić, że forma pomocy we wzięciu kredytu będzie kontynuowana.
Uważaj, żeby nie stracić dopłat do "bezpiecznego kredytu"
O tym, że budżet programu mieszkaniowego Zjednoczonej Prawicy jest na wyczerpaniu, money.pl informuje od tygodni. Kończące się pieniądze sprawiły, że chętni na zakup nieruchomości zaczęli kupować je w ciemno i licytować się na klatkach schodowych.
Zgodnie z ustawą "Bezpieczny kredyt" może być udzielony na pierwsze mieszkanie. Jego kwota nie może przekroczyć 500 tys. zł albo 600 tys. zł, jeśli kredytobiorca prowadzi gospodarstwo domowe wspólnie z małżonkiem lub ma co najmniej jedno dziecko.
Wkład własny nie może przekraczać 200 tys. zł. Jeśli go brak albo jest niepełny, to można skorzystać z gwarancji BGK.
Dopłata do rat przysługuje przez 10 lat. W okresie stosowania dopłat oprocentowanie kredytu, według wyjaśnień na stronie MRiT, wyniesie dla kredytobiorcy 2 proc. powiększone o marżę, prowizję i inne opłaty bankowe - jeśli będą pobierane.
Dodajmy, że jeśli w okresie przysługiwania dopłat do rat kredytobiorca sprzeda mieszkanie, wynajmie je komuś albo kupi inną nieruchomość, to utraci prawo do dofinansowania. Co więcej, uzyskane po tym terminie wsparcie będzie musiał zwrócić.