Na koniec marca w kasie brakowało 3,4 mld zł. O tyle wydatki państwa przekraczały dochody. Ten bilans udało się znacząco poprawić w kwietniu. Najnowsze szacunki Ministerstwa Finansów wskazują, że udało się nawet wyjść na plus.
W budżecie na koniec kwietnia 2021 było 9,2 mld zł nadwyżki. Dochody wyniosły 147,1 mld zł i stanowiły 36,4 proc. planu na cały rok. Wydatki nie przekroczyły 138 mld zł (28,3 proc. planu).
Resort finansów chwali się, że dochody są wyższe o 17,4 mld zł niż rok wcześniej. Głównie dzięki podatkom. Wpływy z VAT zwiększyły się o 24,3 proc., z PIT o 26,9 proc., a z CIT o 12,8 proc.
Na pierwszy rzut oka liczby wyglądają bardzo dobrze. Jest jednak "ale".
Kreatywna księgowość
- Nadwyżka w budżecie w kwietniu jest pozorna - uważa Karol Pogorzelski, ekonomista Banku ING. Jego zdaniem, pojawienie się nadwyżki w miejsce deficytu to efekt "marginalizowania budżetu państwa na rzecz funduszy pozabudżetowych w polityce państwa".
- Jest to doskonale widoczne na przykładzie 13-stych emerytur. Rok temu były one wypłacane przez ZUS z dotacji budżetu państwa. W 2021 płatnikiem 13-stych emerytur został Fundusz Solidarnościowy, a nie budżet państwa. Różnica niby kosmetyczna, ponieważ to wciąż środki publiczne, ale inny jest moment pojawienia się deficytu w statystykach - wskazuje ekspert.
Koszt tegorocznych 13-stych emerytur jest widoczny w grudniu 2020, kiedy budżet państwa zasilił Funduszu Solidarnościowy, a nie w kwietniu 2021, kiedy środki te zostały faktycznie wypłacone.
- W efekcie, deficyt w ubiegłym roku (85 mld zł) został zawyżony, a nadwyżka w kwietniu 2021 jest pozorna - podkreśla Pogorzelski.
Ekonomista ING wskazał także na Fundusz Przeciwdziałania Covid-19, z którego finansowane są m.in. szczepionki przeciw tej chorobie. Ten fundusz w ogóle nie pojawia się w statystykach deficytu budżetu państwa, gdyż finansowany jest z obligacji Banku Gospodarstwa Krajowego (BGK).
Zwraca też uwagę na wysokie wzrosty przychodów budżetu z PIT i CIT. W kwietniu 2021 roku wpływy z PIT były o 88 proc. większe niż przed rokiem, a z CIT o 34 proc. Zdaniem ekonomisty jest to efekt przełożenia w 2020 roku terminu rozliczenia rocznego obu tych podatków na maj i czerwiec. W tym roku zmiany terminu nie było, stąd wyższe wpływy budżetu z tych obu podatków.
VAT - pozytywne zaskoczenie
Ten sam mechanizm nie dotyczy jednak podatku VAT. Dochody z niego faktycznie pozytywnie zaskakują od początku roku i nie wynika to wyłącznie z efektu niskiej bazy porównawczej.
Od stycznia do kwietnia 2021 roku państwo zebrało z VAT aż o 13 mld zł (24 proc.) więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Sugeruje to, że gospodarka przystosowała się w dużej mierze do funkcjonowania w warunkach restrykcji epidemicznych. Popyt konsumpcyjny jest wysoki, co przekłada się na wyższe dochody z VAT.
W opinii ekonomisty ING budżetowi pomaga także wyższa inflacja.