- Ten największy pakiet finansowy, jaki kiedykolwiek dostarczyła EU, pomoże państwom członkowskim, przedsiębiorstwom, regionom i obywatelom stawić czoła pandemii i odbudować Europę po COVID-19, bardziej ekologiczną, bardziej cyfrową, odporniejszą i lepiej przystosowaną do obecnych i przyszłych wyzwań - mówił podczas sesji plenarnej w Brukseli unijny komisarz ds. budżetu Johannes Hahn.
Trwające od kilku tygodni rozmowy reprezentującej państwa członkowskie niemieckiej prezydencji, Parlamentu Europejskiego i Komisji Europejskiej ws. wartego 1,8 bln euro pakietu finansowego na następne siedem lat zakończyły się porozumieniem we wtorek po południu.
- Jesteśmy prawie na końcu bardzo długiej drogi, która ciągnęła się od 2018 r. - mówił podczas debaty PE wypowiadający się w imieniu Europejskiej Partii Ludowej PE, jeden z głównych negocjatorów, europoseł PO Jan Olbrycht.
Jak wskazywał, podczas rozmów na temat kształtu unijnej kasy na następne siedem lat trzeba było brać pod uwagę brexit, pandemię, a także zagrożenia dla praworządności, dlatego było one tak bardzo trudne.
- Tak naprawdę przez te negocjacje rozpoczęliśmy dyskusję na temat przyszłości Europy. PE wypowiedział się na temat przyszłości Europy. Rezultat tych negocjacji to sygnał dla obywateli: cięcia w ważnych politykach europejskich, które dotyczą przyszłości Europy są niedopuszczalne - zaznaczył polityk.
Szefowa Socjalistów i Demokratów Iratxe Garcia Perez, powiedziała że mimo pandemii trzeba dbać o rozwój społeczno-gospodarczy Europy. - UE rzeczywiście za późno na początku zadziałała. Teraz trzeba na nowo podjąć inicjatywę. Musimy zadbać o to, żebyśmy mieli fundusz odbudowy. To może być historyczny sukces dla całej UE - oświadczyła Hiszpanka.
Przypomniała, że jeśli UE wdroży te przepisy, to będzie miała ona nowe źródła finansowania. Zauważyła, że porozumienie negocjatorów daje miliony euro więcej na program zdrowotny, na edukacje, na kulturę i rozwój. Jak zaznaczyła Parlament Europejski powinien bronić teraz swojego stanowiska.
Szef frakcji Odnowić Europę Dacian Ciolos mówił, że UE stoi przed historyczną reformą budżetu. Wskazywał przy tym na ustalenia, które dotyczą zapewnienia nowych dochodów własnych do wspólnej kasy. "Jest jeszcze drugi filar, który ma zapewnić poszanowanie europejskich wartości. Mamy powiązanie funduszy z praworządnością" - odnotowywał.
Pozytywnie o porozumieniu wypowiadał się też współprzewodniczący Zielonych Philippe Lamberts, który mówił, że jest dumny, że Parlament Europejski tym razem miał odwagę, by bronić własnych przekonań. - PE chciał bardziej ambitnego budżetu. To porozumienie poprawia ustalenia Rady Europejskiej. To najlepsze rozwiązanie jakie mogliśmy przyjąć - przekonywał.
Szef komisji budżetowej, europoseł EKR Johan Van Overtveldt zaznaczył, że PE walczył o swoje priorytety i udało mu się je osiągnąć. - Dodatkowe środki będą dostępne na wszystko, co jest kluczowe dla przyszłych miejsc pracy, przyszłego wzrostu gospodarczego, przyszłej konkurencyjności, a także dla walki ze zmianami klimatycznymi - wymieniał polityk.
Polityczne porozumienie ws. wieloletniego budżetu musi zostać jeszcze przegłosowane przez komisję budżetową PE, a później cały Parlament Europejski oraz zostać jednomyślnie przyjęte przez państwa członkowskie w Radzie UE. Decyzja dotycząca rozporządzenia, które mówi o uzależnieniu dostępu do środków od praworządności podejmowana jest w Radzie UE większością kwalifikowaną.