"Mamy porozumienie ws. budżetu UE i pakietu naprawczego. Teraz możemy rozpocząć jego wdrażanie i odbudowę naszej gospodarki. Nasz przełomowy pakiet naprawczy przyspieszy zieloną i cyfrową transformację" - napisał na Twitterze szef RE Charles Michel.
To oznacza koniec negocjacji pomiędzy szefami państw unijnych oraz urzędnikami UE. Ostatecznie nie doszło do zawetowania budżetu unijnego przez Polskę i Węgry. Nowemu porozumieniu nie sprzeciwiła się też Holandia.
Tym samym poznaliśmy przyszłość Wieloletnich Ram Finansowych na lata 2021-2027 (czyli budżetu UE) oraz Funduszu Odbudowy Gospodarczej. Gra się toczyła o 1,8 bilionów euro, z czego sam Fundusz to 750 miliardów.
Kością niezgody było rozporządzenie dotyczące mechanizmu powiązania dostępu do środków unijnych z przestrzeganiem zasad praworządności. Zdecydowany sprzeciw przeciwko mechanizmowi nazywanemu potocznie "pieniądze za praworządność" sprzeciwiły się Polska i Węgry.
Teraz wiadomo już, że porozumienie wypracowane w środę pomiędzy prezydencją niemiecką i Brukselą a Warszawą z Budapesztem, zostało przyjęte. W money.pl wyjaśnialiśmy szczegółowo, na czym to porozumienie ma polegać.
Morawiecki mówi o podwójnym zwycięstwie
"Porozumienie, które wynegocjowaliśmy, to podwójne zwycięstwo. Po pierwsze, budżet UE może wejść w życie i Polska otrzyma z niego 770 mld zł. Po drugie – te pieniądze są bezpieczne, bo mechanizm warunkowości został ograniczony bardzo precyzyjnymi kryteriami. Dzisiejsze konkluzje, blokują możliwość zmiany tych zasad w przyszłości wbrew Polsce" - oświadczył szef polskiego rządu we wpisie na Facebooku.
"Komisja Europejska będzie zobowiązana do stosowania kryteriów dokładnie odpowiadających konkluzjom Rady Europejskiej, które właśnie przyjęliśmy. W uzgodnionych dziś konkluzjach nie ustąpiliśmy z żadnego zapisu wynegocjowanego kilka dni temu wspólnie z Węgrami i prezydencją niemiecką" - napisał premier.
Gowin: zachowaliśmy suwerenność
Możliwe są i suwerenność Polski, i wspólna Europa; i gwarancje naszych niezawisłych praw, i setki miliardów należnych nam funduszy europejskich - napisał Jarosław Gowin na Twitterze.