Jak wyliczył portal wirtualnemedia w pierwszej wersji nagrania Ekipy marka Buh widoczna była około dwudziestu razy. Szybko okazało się, że przynajmniej oficjalnie nie jest to celowy zabieg, a etykiety piwa trzeba zamazać.
Problem leżał bowiem gdzie indziej. Samo lokowanie produktu nie zostało bowiem oznaczone ani w samym teledysku, ani w jego opisie w serwisie YouTube, a "reklama" piwa mogła trafić również do młodszych odbiorców. W odpowiedzi na doniesienia Google sprawdził klip pod kątem zasad reklamowych.
Od współpracy reklamowej przy klipie teledysku odciął się ponadto producent piwa Buh, który wskazał, że przy produkcji klipu nie ustalano ani nie konsultowano z marką zasad współpracy. Efekt?
Ekipa była zmuszona dokonać zmian w materiale. Obecnie w kadrach klipu, gdzie wcześniej było widać butelki, etykiety Buha są wyblurowane. Z początkowej liczby dwudziestu "wzmianek" o piwie w ostatecznej wersji teledysku nie sposób wyliczyć ani jednej.
Czy przykład Ekipy może stanowić przestrogę dla pozostałych youtuberów? Olga Sztuba z Google Polska wskazuje w rozmowie z "WM", że lokowanie produktu musi być zgodne z zasadami reklamowymi serwisu, co z kolei może się przełożyć na ograniczenia związane z krajem lub wiekiem odbiorców - jak na przykładzie nieletniej widowni Friza.
Ekipa to grupa youtuberów, którą dwa lata temu założył Karol Wiśniewski, lepiej znany jako Friz. Oprócz niego są w niej inni youtuberzy, m.in. Tromba, Mini Majk, Wersow, Mixer, Poczciwy Krzychu, Murcix, Patec Wariatec, Marcysia i Kasia Bożek.
Buh to z kolei nic innego jak piwo konopne od Janusza Palikota i Kuby Wojewódzkiego. Marka przyjęła się dobrze, a jej inicjatorzy już teraz planują rozszerzyć ofertę o konopną wódkę, a przyszłości także o BUH-a z dodatkiem THC.