Na kontrakcie Polskiej Fundacji Narodowej z amerykańską firmą WHWG najbardziej skorzystała rodzina związanego z PiS-em polonijnego historyka Marka Chodakiewicza - podaje Onet..
W rozliczeniach amerykańskiej agencji miały się znaleźć między innymi przelewy dla siostry i żony Chodakiewicza, dla jego współpracownika - oraz dla niego samego.
Łącznie Chodakiewiczowie w przeciągu dwóch lat mieli zarobić na współpracy z WHWG ponad ćwierć miliona dolarów, a to ponad milion zł. Tylko siostra historyka ma zarabiać przy projekcie dla PFN 120 tys. dolarów rocznie, nie wliczając w to kosztów.
Czytaj też: PFN płaci za wysyłanie maili i parkingi amerykańskich PR-owców. Przelał już 5,5 mln dolarów
Zdaniem Andrzeja Stankiewicza z Onetu, Chodakiewicz to dobry znajomy Macieja Świrskiego, byłego już wiceprezesa Polskiej Fundacji Narodowej, który był odpowiedzialny za kontrakt z Amerykanami. Ten mieszkający w USA historyk jest też od m.in. członkiem rady programowej Muzeum II Wojny Światowej z nadania resortu kultury.
Historyk zasłynął też bardzo kontrowersyjnymi wypowiedziami, na przykład na temat homoseksualistów.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl