Zgodnie z decyzją rządu od soboty 24 października cała Polska jest czerwoną strefą, a lokale gastronomiczne mogą świadczyć usługi tylko na wynos. W związku z tym w czwartek w Bydgoszczy została zorganizowana "gastro stypa".
"Mamy dość! Bydgoszcz przyłącza się do ogólnopolskiego strajku gastronomii" - napisali na Facebooku organizatorzy akcji. Do protestu zaproszeni zostali przedstawiciele wszystkich branż, które cierpią z powodu nowych restrykcji. Na Stary Rynek przyszli też klienci.
Na środku placu rozstawiony został ogromny stół. Nakryto go pustymi talerzami z nazwami bydgoskich lokali i z powbijanymi w nie "gwoździami do trumny". Postawiono też na nim trumnę, symbolizującą upadające przez obostrzenia branże.
Postulaty protestujących to m.in. stworzenie "Funduszu Wsparcia Gastronomii", umorzenie obowiązku spłat dotacji z PFR i składek ZUS dla branży gastronomicznej od 1 listopada 2020 r. do 30 czerwca 2021 r., wprowadzenie "bonu gastronomicznego" na wzór "bonu turystycznego".
Branża apeluje też o stworzenia Funduszu Gwarancyjnego dla Gastronomii Polskiej w ramach Tarczy, dla wierzycieli czynszów najmu w szczególności prywatnych właścicieli nieruchomości i gwarancje dla banków w celu uruchomienia nieoprocentowanych pożyczek dla gastronomii.
To nie pierwsza taka akcja, organizowana przez branżę. W niedzielę "gastro strajki" zostały zorganizowane w Gdańsku i Krakowie.
Gastronomia jest jedną z branż najmocniej dotkniętych ekonomicznymi skutkami pandemii. Nie tylko za sprawą ostatnich obostrzeń, ale też tych wprowadzanych już wcześniej. Jak wynika z raportu BIG InfoMonitor, zadłużenie restauratorów systematycznie rośnie, w pierwszy lockdown weszli z 647 mln zł zaległości, a teraz mają o ponad 48 mln zł więcej.
- Restrykcje prowadzą bezpośrednio do problemów objawiających się rosnącą liczbą likwidowanych i zawieszanych firm. Najwięcej takich sytuacji miało miejsce w marcu i kwietniu, a następnie w sierpniu i wrześniu. Nowe ograniczenia z pewnością także przyniosą tego typu konsekwencje – komentuje Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.
Jak wynika z danych Bisnode Polska w maju zostały zawieszone 143 działalności związane z gastronomią, w czerwcu i w lipcu - po 168, a w kolejnych miesiącach było tylko gorzej. W sierpniu 483 przedsiębiorców postanowiło zawiesić działalność, a we wrześniu - już 854.