"Presserwis" poinformował już pod koniec sierpnia, że Michał Adamczyk ma objąć kierownicze stanowisko w stacji wPolsce24. "Następnie podawaliśmy, że Adamczyk, który wciąż uważa się za prezesa Telewizji Polskiej, stara się o zgodę poprzedniej rady nadzorczej TVP na wykonywanie dodatkowego zajęcia. Tłumaczył to faktem niedopuszczania go przez nowe władze TVP do pełnienia funkcji prezesa" - czytamy.
Rada nadzorcza TVP udzieliła mi tymczasowej zgody na pracę poza spółką. Gdy sytuacja wróci do normy, mam obowiązek powrócić na stanowisko, a ta zgoda na pracę poza spółką przestanie obowiązywać - przekazał Michał Adamczyk "Presserwisowi".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Adamczyk nie zwrócił się jednak o zgodę na wykonywanie dodatkowego zajęcia do rady nadzorczej TVP w likwidacji, której przewodniczy Piotr Zemła i powołanej w grudniu 2023 r., tylko do poprzedniej rady, której przewodniczył Maciej Łopiński. "Tylko ta uznawana jest przez Adamczyka za legalną" - podkreśla serwis.
Michał Adamczyk jako dziennikarz i prezenter telewizyjny związany był z TVP od wielu lat. Stał się "twarzą" nowych "Wiadomości". Program ten zmienił się po przejęciu kontroli nad mediami publicznymi przez Prawo i Sprawiedliwość i stał się prorządowy. Nie stronił od oczerniania, nierzadko brutalnego, politycznych przeciwników ówczesnego obozu rządzącego. Wiele materiałów i decyzji Telewizji Polskiej z tamtego okresu wywoływało sprzeciw środowiska medialnego i części widzów.
Adamczyk w telewizji wPolsce24, która nadaje od 2 września, prowadzi m.in. główny serwis "Wiadomości" o godz. 19.30. Wcześniej pracował w TVP, ostatnio jako dyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej. "Przez nowe władze nadawcy został zwolniony dyscyplinarnie" - czytamy.
Adamczyk i Pereira zwolnieni dyscyplinarnie z TVP
"Będzie musiał wybrać". Czy Michał Adamczyk wróci do TVP?
"Pressserwis" przypomina, że nie tylko Michał Adamczyk uważa się za prawowitego prezesa Telewizji Polskiej. Takie samo zdanie ma przewodniczący Rady Mediów Narodowych Krzysztof Czabański.
- Media publiczne zostały siłą, na rympał zawłaszczone przez rząd i są w rękach łamiących prawo uzurpatorów likwidatorów. Jak zostanie w nich przywrócona praworządność, co przecież prędzej czy później nastąpi, to pan Adamczyk będzie musiał wybrać, czy pracuje w TVP, czy gdzie indziej - mówił.
Przypomnijmy: po postawieniu TVP w stan likwidacji w grudniu 2023 r. wybrano nowe władze TVP (z likwidatorem Danielem Gorgoszem). "Jednak jeszcze w tym samym miesiącu RMN jako prezesa TVP wskazała Michała Adamczyka. Ta decyzja nie wywołała żadnych realnych skutków, bo zarządzaniem TVP zajęła się ekipa wskazana przez ówczesnego ministra kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomieja Sienkiewicza" - czytamy.