O sprawie jako pierwszy poinformował niemiecki "Spiegel", który opublikował również kserokopię przelewów firmy Lewandowskich. Cezary Kucharski przekonuje, że reprezentant Polski robił przelewy z niemieckich kont firmy na polskie za plecami urzędu skarbowego w Niemczech.
Kucharski złożył już pozew przeciwko firmie marketingowej RL Managment. Trafił on do Wydziału Gospodarczego Sądu Okręgowego w Warszawie. Były piłkarz i menedżer Lewandowskiego przekonuje, że Lewandowski nieprawidłowo rozliczał się z dochodów firmy. Według Kucharskiego piłkarz Bayernu Monachium miał również wykorzystywać je do prywatnych celów.
Kucharski zakończył biznesową współpracę z Lewandowskim w 2019 roku. Teraz ma domagać się od małżeństwa odszkodowania i żąda 9 milionów euro (ok. 40 milionów złotych). Były menedżer nie chciał komentować tej sprawy, gdy zapytał go o to portal WP Sportowe Fakty.
Doniesienia medialne nie pozostały bez echa. Natychmiast na nie zareagowała rodzina Lewandowskich, która - za sprawą swojej rzeczniczki prasowej - już wydała oficjalne oświadczenie.
"Wszelkie rozliczenia podatkowe zarówno osobiste jak i spółek Roberta Lewandowskiego prowadzone są zawsze zgodnie z prawem. Prawidłowością rozliczeń w Niemczech zajmuje się licencjonowany, niemiecki doradca podatkowy, który dba o to, aby wszelkie wymagane dokumenty były zawsze przedstawione organom podatkowym w Niemczech, a podatek prawidłowo rozliczony i zapłacony w terminie" - czytamy w oficjalnym komunikacie wydanym przez rzeczniczkę prasową Lewandowskich Monikę Bondarowicz.
Kwestię rozliczeń Lewandowskich z własną firmą szeroko opisuje "Spiegel". Gazeta podaje, że Lewandowscy mieli płacić z firmowego konta m.in. za loty prywatnym odrzutowcem, zakupy nieruchomości, czy mebli.
Według dziennikarzy firma Anny Lewandowskiej pożyczyła od RL Managment 2,5 mln euro. Według ich ustaleń pieniądze te nigdy nie wróciły na konto firmy. Przeciwnie: miały one trafić na inne konto obsługiwane przez małżeństwo.
"Spiegel" również podaje, że doradca podatkowych ostrzegał Lewandowskich już trzy lata temu. Gazeta przekonuje, że ma na to dowody.
"Ponieważ pan Cezary Kucharski poinformował Państwa, że skierował sprawę do sądu, uprzejmie informujemy, że wszelką dokumentację księgową i podatkową przedstawimy sądowi. Pan Cezary Kucharski próbuje wymusić na Robercie Lewandowskim zapłatę nienależnych mu środków" - przekonuje Bondarowicz.
"Ustosunkowywanie się do ewentualnych zarzutów na łamach mediów traktujemy jako próbę wywierania nacisku na nas poprzez szkalowanie reputacji Roberta Lewandowskiego i tworzenie fikcyjnego wyobrażenia o sprawie co miałoby w przyszłości wpływać na postrzeganie tejże sprawy przez sąd. W tym miejscu warto ponownie przypomnieć, że der Spiegel w ramach opisu sprawy przesłał nam informację, że pozew został złożony, co według naszej wiedzy nie jest prawdą" - pisze dalej Bondarowicz.