W pierwszym pytaniu referendalnym Polacy mają zdecydować o "wyprzedawaniu państwowych przedsiębiorstw". Bo, jak przekonywał w nagraniu Jarosław Kaczyński, "Niemcy chcą osadzić Tuska w Polsce, aby wyprzedawał wspólny majątek". I dodał, że zaplecze polityczne lidera PO "mówi o tym wprost".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Do tych słów odniósł się na platformie X (dawniej Twitter) Jakub Karnowski, były prezes Polskich Kolei Państwowych (PKP S.A.). "W 2013/14 PKP S.A. sprzedało na GPW większość akcji PKP Cargo po średniej cenie 70 zł" - napisał. I dodał wypowiedź prezesa PiS, którą można usłyszeć w wideo z YouTube'a, będącym archiwalnym zapisem konferencji prasowej przez siedzibą spółki. Jarosław Kaczyński powiedział wówczas:
Nie jestem przeciwnikiem prywatyzacji. W naszej strategii z 2007 roku też to było przewidziane. Chodzi o cenę.
"W 2015 r. kurs akcji wzrósł do 95 zł. Od 2015 r. PKP Cargo zarządzają nominaci PiS. Dziś kurs akcji to 15,50 zł przy ponad 50-proc. inflacji w tym okresie. Spółka straciła 50 proc. rynku głównie na rzecz niemieckiego Deutsche Bahn (w Polsce!). Wyparowało 4 mld zł. PKP Cargo nie skorzystało z okazji zarobienia na przewiezieniu przez Polskę ukraińskiego zboża, które wskutek tego zostało w Polsce. Zarobili pisowscy nominaci" - napisał dalej Karnowski.
Były prezes PKP odpowiada Morawieckiemu. Chodzi o prywatyzację
Wcześniej Karnowski zarzucił premierowi Mateuszowi Morawieckiemu, straszącemu, że powrót PO do władzy to powrót do "haniebnego procederu" prywatyzacji, że bank BZ WBK doradzał w kilku takich transakcjach. Morawiecki był wówczas prezesem.
"Panie Premierze, dlaczego nie mówi pan Polakom, że osobiście Pan zarabiał na 'haniebnym procederze prywatyzacji'. Pański "zagraniczny" bank doradzał PKP S.A. w prywatyzacji PKP Energetyka oraz PKP Cargo" - napisał na Twitterze Karnowski w sobotę rano.
Dostał Pan jako prezes "obcego" banku zapłatę za tę usługę, która w części sfinansowała Pana wielomilionowe wówczas zarobki a w części - jako dywidenda - została wytransferowana z Polski do Pańskich ówczesnych mocodawców na wyspach brytyjskich. Nie głupio Panu" - stwierdził.
W sobotę PiS zaprezentował drugie pytanie referendalne. Zapyta Polaków, czy są za podniesieniem wieku emerytalnego z obecnych 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. Treść trzeciego pytania poznaliśmy w niedzielę rano. Będzie dotyczyło poparcia dla "przyjęcia tysięcy nielegalnych imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki".